Reklama

AD1A EGOE [27.03-27.04.24]

1 mld zł zamrożony w białych certyfikatach

1 mld zł zamrożony w białych certyfikatach
dom
24.04.2020, o godz. 10:38
czas czytania: około 4 minut
0

Pula niewypłaconych dopłat, które firmom i samorządom gwarantuje ustawa o efektywności energetycznej, urosła już do ok. 1 mld zł. Rynek apeluje o odblokowanie systemu.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B_ARBENA1_01.03.24-01.04.24

Termomodernizacja, układy kogeneracyjne, OZE – liczba tego typu inwestycji w Polsce rośnie. Kryzys związany z epidemią koronawirusa wcale nie musi wyhamować tej tendencji – uważa Ryszard Pazdan,ekspert BCC ds. polityki środowiskowej i minister środowiska w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC.

Problem w tym, że ustawa o efektywności energetycznej z 20 maja 2016 r., która miała je wspierać jest praktycznie martwa. Co do zasady, gwarantuje ona firmom i samorządom, które inwestują w poprawę efektywności energetycznej, zwrot części nakładów w postaci białych certyfikatów, przyznawanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Co miesiąc do URE wpływa kilkaset wniosków o takie certyfikaty, ale urząd nie nadąża z wydawaniem decyzji. Obecnie na rozpatrzenie czeka ponad 2 tys. wniosków o białe certyfikaty.

Zamrożone certyfikaty

Business Centre Club poparł list otwarty Energy Solution do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym apeluje o odblokowanie systemu białych certyfikatów w czasie kryzysu gospodarczego. List został wysłany także do wicepremierów Jadwigi Emilewicz (minister rozwoju) i Jacka Sasina (ministra aktywów państwowych), wybranych przedstawicieli rządu oraz do prezesa URE Rafała Gawina i prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska (NFOŚiGW) Piotra Woźnego.

O tym, że system efektywności energetycznej w Polsce jest dzisiaj niewydolny, słychać na rynku coraz częściej. Już w ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) w raporcie podkreślała, że firmy i samorządy, które zainwestowały w efektywność energetyczną, od miesięcy czekają na rządowe dopłaty. Zgodnie z ustawą, prezes URE ma 45 dni na rozpatrzenie wniosku o biały certyfikat. W praktyce czeka się na to nawet do półtora roku…

– Szacujemy, że wartość białych certyfikatów, które są dzisiaj zamrożone w URE, sięga ok 1 mld zł. Te pieniądze realnie mogłyby się przyczynić do poprawy płynności i budżetów wielu firm i samorządów, które zainwestowały w poprawę efektywności energetycznej, licząc na wsparcie państwa. Dzisiaj nabiera to szczególnego znaczenia, ponieważ mamy kryzys gospodarczy, którego skutki będziemy odczuwać jeszcze przez wiele miesięcy – mówi Artur Sarosiek, prezes Energy Solution.

Dzisiaj, gdy wielu przedsiębiorców walczy o przetrwanie na rynku, każda złotówka jest ważna. Decyzja o przyznaniu białych certyfikatów wszystkim firmom i samorządom, które złożyły o nie wnioski, ale wciąż czekają na ich rozpatrzenie, pozytywnie wpłynęłoby na gospodarkę i mogłoby stanowić część tarczy antykryzysowej, którą rząd wciąż udoskonala przez ostatnie tygodnie. Jednocześnie URE ma ustawową możliwość weryfikacji danej firmy czy samorządu, już po zakończeniu inwestycji związanej z efektywnością energetyczną, żeby stwierdzić, czy przyczyniła się ona do spadku zużycia energii, deklarowanego we wniosku – czytamy w apelu BCC.

System do poprawy

Zgodnie z ustawą i efektywności energetycznej, URE ma możliwość weryfikacji audytów energetycznych, które składa się wraz z wnioskiem o biały certyfikat przed rozpoczęciem inwestycji. W audycie zawarta jest m.in. informacja o tym, jak szacunkowo może się zmniejszyć zużycie energii w wyniku planowanego przedsięwzięcia. URE dzisiaj chętnie korzysta z tego rozwiązania, co z jednej strony przyczynia się do poprawy jakości systemu, ale z drugiej – wydłuża czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku. Jednocześnie URE ma też możliwość weryfikowania faktycznego spadku zużycia energii, deklarowanego we wniosku o biały certyfikat, już po przeprowadzeniu inwestycji, a zatem nie musi na bieżąco weryfikować wszystkich audytów, dołączanych do wniosków. Opóźnienia w weryfikacji wniosków wynikają, m.in., z braków kadrowych w URE, a także faktu, że niedawno uwolniono zawód audytora (co przyczyniło się do pogorszenia jakości audytów energetycznych).

Firmy energetyczne oraz inne podmioty wskazane przez ustawę muszą co roku umarzać białe certyfikaty w URE – tak, aby wykazać spadek zużycia energii w krajowym systemie energetycznym. W związku z tym, świadectwa te są przedmiotem obrotu na Towarowej Giełdzie Energii (TGE). Obrót prawami majątkowymi dla efektywności energetycznej na TGE w marcu br. wyniósł 15 101 toe (ton oleju ekwiwalentnego), co oznacza, że transakcje kupna-sprzedaży tych dokumentów w ciągu tego miesiąca mogły opiewać nawet na ponad 20 mln zł (wartość jednego toe to ok. 1,8 tys. zł). To pokazuje, jak potężne zasoby drzemią w systemie, który skutecznie mógłby nie tylko przyczyniać się do transformacji energetycznej kraju, ochrony klimatu oraz obniżania kosztów energii w firmach i samorządach, ale także stanowić pomoc publiczną w trudnych czasach.

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

ABRYS new [webinaria od 13.06.23]_AD1a

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Energia i recykling
css.php
Copyright © 2024