Rosja wkrótce będzie importować zużyte paliwo nuklearne ze Stanów Zjednoczonych. Właśnie rozpoczęto w tej sprawie rozmowy między Białym Domem, a administracją prezydenta Putina. Zapowiedź ta wzbudziła protest organizacji ekologicznych, które zorganizowały milczący protest w Sankt Petersburgu, tuż przed szczytem G8. Rosja importuje radioaktywne odpady od 2001 r. Organizacje ekologiczne obawiają się, że Mayak, jedyna w kraju fabryka zajmująca się przetwarzaniem zużytego paliwa nuklearnego, nie będzie zdolna do przerobu większych ilości i w ten sposób otwarta zostanie droga do budowy kolejnych przetwórni oraz możliwości do lukratywnych interesów z Koreą Południową, Tajwanem i innymi krajami, które chętnie wykorzystają amerykańskie radioaktywne odpady. Rosatom (Rosyjska Federalna Agencja Energii Atomowej) otrzymuje obecnie zużyte paliwo nuklearne z krajów Europy Zachodniej, Bułgarii i Ukrainy. – Dotychczas żaden kraj nie poradził sobie z bezpiecznym wycofaniem zużytego paliwa nuklearnego, dlatego ostatnie posunięcia władz rosyjskich należy uznać za zbrodnię przeciwko narodowi rosyjskiemu – powiedział Vladimir Slivyak, jeden z ekologów aresztowanych w Sankt Petersburgu (aresztowano 13 protestujących).
Komentarze (0)