Od maja nowy właściciel ponownie uruchamia gigantyczne składowisko odpadów w Mażanach położone tuż obok Wielkich Jezior Mazurskich. Ale ochrona środowiska stawia twardy warunek: żadnych śmieci spoza Warmii i Mazur. Jeszcze dwa lata temu wysypisko śmieci przyjmowało dziennie do 350 ton śmieci nie tylko z województwa, ale i z Warszawy. Mieszkańcy podkętrzyńskich Mażan narzekali na smród i tiry, które każdego dnia zwoziły ze stolicy góry odpadów, niszcząc przy okazji drogi. Ekolodzy grzmieli, że składowisko zatruwa Zielone Płuca Polski.
W końcu w 2005 roku wysypisko przestało działać – o jego zamknięciu nie przesądziła jednak ekologia, ale względy ekonomiczne. Interes po prostu przestał się opłacać. Przez dwa lata składowisko było nieczynne i powoli zarastało trawą.
Wieści o wznowieniu działalności wysypiska podzieliły mieszkańców Mażan. Niektórzy cieszą się, że będzie praca, inni już chcą pisać protesty.
Gazeta Olsztyńska | 11.4.2007 | rubryka: Strona tytułowa | strona: 1
Komentarze (0)