To dlatego domagał się 15 tys. zł odszkodowania. Miasto nie chciało płacić. – Gdyby powód nie odwracał się do tyłu, bezspornie słup by ominął – w ten oryginalny sposób przekonywała sąd prawniczka magistratu Maria Domagała. Jednak sąd nie przyjął jej argumentacji. Co więcej uznał jasno, że ścieżka jest felerna. ,,Nie może być zbudowana tak, że rowerzysta musi jechać slalomem'' – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
źródło: Gazeta Lubuska
Komentarze (0)