Wałbrzyski magistrat podejrzewał, że zanieczyszczenie pochodzi z pobliskiej koksowni. Jednak eksperci z laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Wałbrzychu i Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie nie potwierdzili tego podejrzenia. Badania już się zakończyły, teraz trwa przygotowywanie raportu, który będzie gotowy w marcu.
źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Komentarze (0)