– Lachutta wykorzystał swoje stanowisko, aby po atrakcyjnej cenie wynająć własnej żonie mieszkanie. Poza tym niedawno ZGK wymieniło w tym lokalu okna na nowe, choć mieszkańcy innych mieszkań komunalnych czekają na taką wymianę ponad dwa lata. Moim zdaniem, o całej sprawie wiedział również wójt i urzędnicy z gminy. To samowolka, z którą w końcu trzeba zrobić porządek – przekonuje Zdanowicz.
Sam Lachutta nie zgadza się z zarzutami i zapowiada, że skieruje przeciwko Zdanowiczowi cywilny pozew o pomówienie. – Wszystko odbyło się zgodnie z prawem – mówi.
Prokuratorzy zapoznali się już z pismem radnego. Jak twierdzą jest w nim wiele niejasności. W najbliższym czasie Zdanowicz zostanie wezwany do uzupełnienia wniosku.
źródło: Dziennik Bałtycki
Komentarze (0)