Wprowadzenie opłaty emisyjnej w wysokości 80 zł na 1000 litrów benzyny lub oleju napędowego przewiduje najnowsza wersja projektu ustawy o biopaliwach, której wnioskodawcą jest resort energii. Dochody z opłaty mają wspomóc budowę infrastruktury paliw alternatywnych.
Obowiązek zapłaty ciążyłby na producencie albo importerze paliw. Projekt czeka na rozpatrzenie przez rząd, w środę ma się nim zająć Komisja Prawnicza.
Pieniądze dla funduszu transportu i NFOŚiGW
Propozycja obłożenia opłatą benzyny i oleju napędowego nową opłatą pojawiła się w najnowszej, datowanej na 5 marca wersji projektu nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Głównym zadaniem tej nowelizacji jest utworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT). Jego kasę częściowo będzie zasilać nowa opłata paliwowa. Środki z funduszu mają wspierać rozwój rynku i infrastruktury paliw alternatywnych – m.in. energii elektrycznej, CNG, LNG i wodoru.
Do FNT miałoby trafić 15 proc. wpływów z opłaty emisyjnej, 85 proc. trafiałoby do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Wpływy z akcyzy
Projekt wskazuje też inne źródła finansowania FNT. To dotacje celowe z budżetu państwa, pochodzące z akcyzy paliwowej. Od roku 2020 do FNT ma trafiać 0,5 proc. wpływów z akcyzy od paliw, w 2021 r. – 1 proc., a od 2022 r. – 1,5 proc. Druga pozycja to 0,1 proc. uzasadnionego zwrotu z kapitału zaangażowanego w wykonywaną działalność gospodarczą w zakresie przesyłania energii elektrycznej od Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
W 2019 r. rząd planuje dzięki całej nowelizacji zebrać 1,7 mld zł, z czego do FNT trafi 340 mln zł. Natomiast w ciągu 10 lat przychody FNT mają wynieść 6,75 mld zł.
Źródło: Kurier PAP
Komentarze (0)