Samorządowcy krytykują propozycje rządu dotyczące zmian w systemie podatkowym. – Z jednej strony zmniejszają one obciążenia finansowe naszych mieszkańców, ale jednocześnie istotnie uszczuplają dochody samorządów – zauważają przedstawiciele Związku Miast Polskich, Związku Gmin Wiejskich czy Unii Metropolii Polskich.
Jeśli proponowane rozwiązania podatkowe wejdą w życie, dochody sektora finansów publicznych zmniejszą się o ok. 10,5 mld zł rocznie. W samych samorządach ubytek wyniesie ok. 5,2 mld zł.
Jest źle, a będzie tragicznie
– Tylko w 12 miastach Unii Metropolii Polskiej zadłużenie w 2020 r. w porównaniu do roku 2019 ma wzrosnąć o 3,6 mld zł – mówi Tadeusz Truskolaski. Zaznaczył też, że w przypadku Białegostoku podwyżka cen energii będzie wynosiła 40 proc.
Budżet Białegostoku na 2020 r. będzie wyższy od tegorocznego, ale tylko i wyłącznie ze względu na środki przeznaczone na wypłatę świadczenia “500+”, a faktycznie będzie on mniejszy od bieżącego o około 65 mln zł.
– Po wprowadzonych przez rząd zmianach w podatku dochodowym od osób fizycznych połowa gmin wiejskich nie ma w zasadzie żadnej nadwyżki operacyjnej. To jest sytuacja bardzo poważna. Już teraz bowiem wiele gmin nie jest w stanie wypłacić pensji nauczycielom – stwierdził Krzysztof Iwaniuk ze Związku Gmin Wiejskich.
Dodał, że gdy chcemy myśleć o samorządności, to pilnie trzeba zmienić sposób finansowania oświaty i szybko pochylić się nad ustawą o dochodach JST.
– Chcemy być partnerem dla rządu, chcemy efektywnie wydawać pieniądze publiczne dla zrównoważonego rozwoju całej Polski. Do tego jest potrzebna zmiana filozofii tworzenia prawa, aby nie było ono pisane tylko i wyłącznie z perspektywy dużych miast – mówił Krzysztof Iwaniuk.
Nie możemy udawać
– My nie możemy się do naszych radnych głupio uśmiechać, czy też udawać, że mamy gdzieś pochowane pieniądze. Samorządy nie mają też możliwości przesuwania księgowymi sztuczkami pieniędzy z kieszeni do kieszeni – powiedział Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Pół roku temu stolica wysłała do rządu jasny sygnał, konkretne propozycje, które złagodziłyby skutki obniżek PIT. Taka rekompensata mogłaby przybrać formę zwiększenia udziałów samorządowych w podatkach dochodowych lub też dając samorządom udział w innych podatkach (np. VAT), z których rząd uzupełnia ubytki budżetu centralnego spowodowane zmniejszonymi wpływami w PIT. 5 mld (z zaplanowanego 17 mld) zł z przyszłorocznego budżetu stolicy to wydatki związane z oświatą. A do tego dochodzą nowe obowiązki związane z zagospodarowaniem odpadów.
– W expose premiera Mateusza Morawieckiego pojawiło się wiele elementów, których rząd nie zrealizuje bez samorządu terytorialnego – mówił Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. – Edukacja, ochrona zdrowia, drogi lokalne, rząd może zrealizować tylko przy współpracy z samorządami, ale podkreślę silnymi samorządami. Dlatego samorządy trzeba wzmacniać, a nie osłabiać, co wielokrotnie panu premierowi sygnalizowaliśmy.
Krytycznie co do nowych rozwiązań wyrażają się także władze Poznania. 175 mln zł – o tyle mniej pieniędzy będzie w przyszłorocznym budżecie Poznania. To efekt działań rządu – twierdzą prezydent i jego zastępcy.
Realista
Komentarz #31214 dodany 2019-11-25 16:37:19
To jest celowe takie działanie z strony PIS, doprowadzić samorządy na skraj finansowej przepaści a później rząd będzie dzielił pieniądze i dać tylko naszym a reszta niech wegetuje