Polskie elektrownie i przemysł energochłonny mają prawo do wyemitowania w tym roku ok. 201 mln ton CO2. Ponadto w rezerwie dla nowych przedsięwzięć jest dodatkowe 7,4 mln ton. Wiele przedsiębiorstw ocenia, że zmieści się w tych limitach albo tylko niewiele je przekroczy. Powodem takiej sytuacji jest spadek produkcji.
W energetyce problemy ze zmieszczeniem się w limitach emisji będą tylko jednostkowe. Będą one głównie dotyczyły elektrowni opartych na węglu brunatnym, choć i te odnotowały spadek produkcji. Podobnie jest z przedsiębiorstwami przemysłu hutniczego.
Kolejnym problemem, który spędza przedsiębiorcom sen z powiek są zapowiedziane zmiany w ustawie o wspólnotowym systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Nowe przepisy stanowią, że państwo przejmie część emisji CO2 od tych firm, które nie przekroczyły 70 proc. przyznanego limitu. To ma zapobiec spekulacjom na rynku emisji CO2. Uchwalenie Ustawy planowane jest na styczeń.
Źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)