Polska należy do krajów, które – w razie wprowadzenia pakietu – poniosłyby największe koszty ze względu na wysoką karbonizację energetyki. W wywiadzie dla „Gazety Prawnej” Dowgielewicz powiedział, że cała filozofia pakietu opiera się na założeniu, że trzeba redukować emisje tam, gdzie jest to najłatwiejsze i najtańsze, czyli w krajach biedniejszych. Redukcja gazów cieplarnianych musi wynieść 20% w skali UE do roku 2020, co oznaczałoby, że najbiedniejsze kraje Unii poniosłyby nieproporcjonalnie wysokie koszty z powodu spodziewanych podwyżek cen energii wywołanych obowiązkiem zakupu uprawnień do emisji CO2.
Sekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej poruszył też temat obowiązku zakupu 100% uprawnień na aukcjach od 2013 r. Według niego, taki system oznaczałby dodatkowe zyski dla energetyki wynikające z wliczania wartości darmowych uprawnień w ceny energii. Odbywałoby się to kosztem budżetu, bo w systemie aukcyjnym uprawnienia sprzedawałyby państwa.
Dla Polski najlepszy byłby system wskaźnikowo-aukcyjny, polegający na tym, że producenci stosujący najlepsze technologie produkcji energii z danego paliwa otrzymywaliby uprawnienia do emisji CO2 za darmo, a ci stosujący gorsze musieliby ich część emisji dokupić w systemie aukcyjnym. Taki system pozwala na redukcję CO2, modernizację energetyki i zminimalizowanie ryzyka wystąpienia drastycznych podwyżek cen energii po 2012 r.
Prym w źródłach energii nadal będzie wiódł węgiel – w 2020 r. polska energetyka będzie oparta na węglu w min. 70 %. Węgiel – zdaniem Dowgielewicza – jest elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zmiana tej sytuacji nastąpi dopiero wtedy, gdy na skalę przemysłową powstanie technologia wychwytywania i składowania CO2.
Istotne jest też ograniczenie cen w systemie handlu uprawnieniami, gdyż zapobiega ono spekulacjom emisjami oraz wahaniom cen. Zasady handlu emisjami budzą duże emocje, pojawią się liczne różnice zdań, np. kilka państw o wyższym PKB kwestionuje prawo biedniejszych państw do dodatkowych 10% uprawnień do emisji CO2.
W rozmowach nad pakietem nasz kraj spróbuje osiągnąć porozumienie z Francją 6 grudnia w Gdańsku – premier Donald Tusk wtedy organizuje miniszczyt z udziałem m.in. państw naszego regionu i państw bałtyckich oraz prezydenta Sarkozy'ego, Zostaną przedyskutowane rozwiązania dla tych krajów: Jeśli nie dogadamy się z Francją, a tydzień później na szczycie Rady Europejskiej również nie, to zgłosimy weto i zablokujemy pakiet klimatyczno-energetyczny? – pyta retorycznie Dowgielewicz.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Komentarze (0)