Prezentujemy drugi z cyklu artykułów omawiających współzależności pomiędzy ochroną środowiska i poszczególnymi religiami. W bieżącym wydaniu autor dzieli się z czytelnikami swoimi refleksjami nad postrzeganiem ekologii w chrześcijaństwie.
(red.)

Stanisław Derlatka

W artykule przedstawiam swoją refleksję nad chrześcijańskim podejściem do ochrony środowiska w kontekście dzieła stworzenia. Zdaję sobie sprawę z szerokości tematu i zastrzegam, że został on potraktowany w sposób ogólny, bez szczegółowego odnoszenia się do stwierdzeń naukowych. Ze względu na ograniczoność publikacji nie rozpiszę tematu na poszczególne kościoły chrześcijańskie, ale przedstawię jego syntezę. Jest to przede wszystkim przedstawienie postawy chrześcijanina, który pojmuje ochronę środowiska pod kątem przekazanej w Biblii troski o stworzenie.


Wszystko, począwszy od powietrza, wody, ziemi poprzez całą przyrodę, aż do człowieka, zostało stworzone przez Boga i wszystko było dobre. Bóg dał człowiekowi władzę nad resztą stworzenia i możliwość korzystania z niego, ale korzystania racjonalnego.

Stworzenie to nic innego jak środowisko

Chrześcijanie wiedzą, że mają władzę nad stworzeniem i mają nadzieję, że biblijna wiara jest podstawą rozwiązania naszych ekologicznych problemów. Ponieważ człowiek oddaje cześć Stwórcy, powinien podchodzić z troską do Jego stworzenia. Dlatego decyduje się rzetelnie dążyć do ochrony stworzenia ku chwale Stwó...