Tysiące wypływów z kanalizacji na powierzchnie terenów, spowodowanych substancjami FOG (tłuszcz, olej, smar), kosztują zarządy wodne na całym świecie miliardy USD.
Ponad 100 ton tłuszczu, zdaniem firmy Thames Water, jest wlewane do zlewów każdego dnia w Londynie, i to nie z restauracji czy kawiarni, ale ze zwykłych gospodarstw domowych. Firma ta, zarządzająca wodociągami w Londynie, informuje, że rocznie usuwa ponad 100 tys. zatorów na kanałach ściekowych, z czego więcej niż połowa jest spowodowana zestalonym tłuszczem.
Gorący tłuszcz łatwo odpływa ze zlewów, ale szybko się jednak zestala, powodując blokady na rurociągach ściekowych. Rurociągi o mniejszej średnicy, przylegające do budynków mieszkalnych, są najbardziej narażone na zatykanie, przez co instalacje wewnętrzne są narażone na podtopienie. Wypływy ścieków na powierzchnie terenu przy tego typu zatorach na głównych kanałach ściekowych mogą prowadzić do zanieczyszczenia rzek i strumieni.
Podobne informacje nadchodzą z USA. Kanały ściekowe są tam w złym stanie. Trzy czwarte z nich jest tak zatkana, że pracuje z połową pierwotnej przepustowości, czego skutkiem jest 40 tys. nielegalnych zrzutów do wód otwartych w roku. Władze lokalne wydają już ponad 25 mld USD rocznie na utrzymanie drożności kana-łów ściekowych. Organizacja Water Infrastructure Network (WIN) ostrzega jednak, że przez następne 20 lat trzeba będzie wydawać dodatkowe 20 mld rocznie. WIN jest szeroką koalicją lokalnie wybranych przedstawi-cieli...