Kolejny raz na bydgoskich targach spotykają się menedżerowie i pracownicy przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych oraz ich dostawcy, oferujący materiały, urządzenia, technologie i inne środki produkcji niezbędne do planowania, budowy i eksploatacji systemów wodociągowo-kanalizacyjnych. Dostawcami są na ogół podmioty prywatne. Planując swoje działania marketingowe, kierują się oni klarownym kryterium – uzyskaniem maksymalnego zysku. Przyjeżdżają na targi, bo spodziewają się nowych kontaktów, które wcześniej czy później zaowocują zwiększeniem sprzedaży własnych produktów bądź usług, pozyskaniem nowych odbiorców, a w efekcie zwiększeniem obrotów i zysków. Na targach chcą się także zorientować, na ile niezbędne są modyfikacje ich ofert czy często kosztowne działania polegające na modernizacji technologii albo wprowadzaniu nowych produktów. Działania te finansują z własnych środków. Różnicując je, biorą pod uwagę swoje możliwości finansowe. Wybierają te imprezy, na których spodziewają się uzyskać najlepsze wyniki swoich działań marketingowych. Biorąc pod uwagę przejrzyste kryterium zysku, łatwo po latach weryfikować, które z targowych imprez przynoszą firmie największe efekty.
Odbiorcy targowych ofert, szczególnie ci z przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, spodziewają się poznać najnowsze produkty. Powinni się zorientować, czy i dlaczego warto je zakupić i zastosować w swoich przedsiębiorstwach. Informacje pozyskane na targach mają pomóc im w znalezieniu odpowiedzi na pytanie, czy należy zmienić dostawców, czy konieczne w ich zakładach są innowacje, wymiana starych urządzeń bądź technologii.
Odbiorcy targowych ofert to na ogół podmioty publiczne. Menedżerowie w publicznych przedsiębiorstwach wodociągowo-kanalizacyjnych realizują przede wszystkim cele swoich pryncypałów, czyli tych, którzy pełnią funkcje właścicieli urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych. Stąd ważnymi dla nich osobami są radni oraz wójt, burmistrz albo prezydent, których naturalnym, podstawowym celem jest jak najdłuższe utrzymanie powierzonego im przez wyborców mandatu. Stąd nie można się dziwić, że ci gminni politycy będą preferować tych potencjalnych dostawców lub oferentów produktów dla swoich firm wodociągowych, którzy jako współtowarzysze partyjni, znajomi albo sympatycy mogą moralnie lub finansowo wspierać ich kampanie wyborcze. Dla osób wybieralnych kilka spraw będzie naturalnych. Brak tolerancji dla zysku w przedsiębiorstwach wodociągowo-kanalizacyjnych, pozyskiwanego od ich wyborców. Stanowczy sprzeciw wobec podwyżek opłat, niezależnie od tego, na ile są konieczne i czy po kilku kadencjach mogą zaowocować stabilizacją cen wody i ścieków. Preferowanie inwestycji, które stwarzają dodatkowe miejsca pracy dla wyborców i są jednocześnie ofertami dla sympatyzujących z nimi przedsiębiorców, niezależnie od ich efektywności ekonomicznej.
Targi dla tych przedsiębiorstw są przede wszystkim po to, aby zintegrować środowisko, spotkać starych i poznać nowych znajomych z branży, wymienić doświadczenia. Po to także, aby dowiedzieć się, jak podobne problemy inwestycyjne albo eksploatacyjne rozwiązuje się w bratnich firmach, jak minimalizuje się skutki oddziaływań nadzorczych czynników politycznych. Dlatego, mimo wszystko, choćby dla tych celów, warto takie targi organizować i warto na nich bywać.

Henryk Bylka
Redaktor prowadzący