Symbiotyczna zależność pomiędzy roślinami a grzybami nazywana jest mikoryzą. Jednak, mimo iż bardzo korzystnie wpływa na kondycje miejskich drzew, to w zadrzewieniach miejskich praktycznie nie występuje.

Jak ogólnie wiadomo, symbioza to zjawisko ścisłego współżycia dwóch gatunków, które przynosi korzyść wszystkim stronom i nigdy nie jest szkodliwe dla żadnego z partnerów. Roślina, dając grzybom węglowodanowe paliwo, w zamian otrzymuje same korzyści. Dzięki zwielokrotnieniu powierzchni chłonnej systemu korzeniowego o bardzo gęstą sieć strzępek grzybni (mycelium) zdecydowanie poprawia się zaopatrzenie gleby w wodę i składniki mineralne. Znacznej poprawie ulega również zarówno czynna, jak i bierna odporność na choroby. O wielu nieznanych jeszcze skutkach tej symbiozy dowiemy się dopiero z dalszych prac badawczych.

Drzewa w mieście często pozbawione są naturalnego sprzymierzeńca do przetrwania w trudnym i nieprzyjaznym dla nich środowisku

Obecność grzybów mikoryzowych w środowiskach leśnych jest oczywistym faktem, ale w zadrzewieniach miejskich mikoryz najczęściej nie ma. Nieliczne wyjątki stanowią stare parki i zabytkowe aleje, gdyż drzewa tam rosnące były sadzone w czasach, kiedy szkółki stosowały naturalne metody produkcji, część drzew było przenoszona z lasu, a zanieczyszczenie środowiska nie było tak szkodliwe. Dzięki temu większy niż obecnie udział grzybów mikoryzowych w wysadzanym materiale sprzyjał dobrej kondycji drzew w miastach. Oczywiście w mało zdegradowanym środowisku po pewnym czasie możliwa była samorzutna mikoryzacja zarodnikami grzybów przenoszonymi z wiatrem. Świadczą o tym znajdowane w starych parkach owocniki grzybów kapeluszowych, takich jak muchomory czy maślaki.
Zdecydowanie inaczej przedstawia się kwestia nowszych nasadzeń, szczególnie w miejskich alejach i ulicach. Wysadzane tam drzewa pochodzą ze szkółek, w których mikoryzacja podczas procesu wzrostu jest prawie niemożliwa, a jeżeli występuje, to przypadkowo i sporadycznie. Pozbawione są więc naturalnego sprzymierzeńca do przetrwania w każdym, a szczególnie w trudnym i nieprzyjaznym środowisku, jakim niewątpliwie są tereny miejskie. Dla drzew niezmiernie trudne do zaakceptowania są środowiska zdegradowane podczas prac budowlano-drogowych, gdzie bardzo często po niedługim czasie występuje ich zamieranie lub słaby wzrost. Dodatkowym utrudnieniem dla wegetacji roślin w takim środowisku jest przerywanie naturalnego łańcucha troficznego – brak ściółki z opadłych liści i obumierających roślin oraz usuwanie skoszonej na trawnikach trawy w naturalny sposób ogranicza zarówno tworzenie się związków próchnicznych, jak i ich późniejszą mineralizację. Z tego względu uzupełnianie przez rośliny deficytu makro- i mikroelementów poprzez zwiększanie zasięgu ich pobierania przez wspomnianą sieć strzępek grzybów mikoryzowych jest dla nich w tych warunkach szczególnie korzystne.

Od milionów lat rośliny w lasach żyją w środowisku, w którym występuje symbiotyczna zależność zwana mikoryzą

Należy mieć świadomość, że rośliny nie mają wpisanych w genotyp przystosowań do miejskich warunków, gdyż od milionów lat żyją w normalnym dla nich środowisku leśnym. Aby im pomóc w tych trudnych warunkach, należy przenieść odrobinę tego lasu do miasta. I tu pomocne mogą być różnego rodzaju szczepionki mikoryzowe, szczególnie takie, które zostały wyizolowane z korzeni drzew rosnących w bardzo dobrych siedliskach. Nie jest bowiem przypadkiem, że dane zbiorowisko leśne ma doskonałą kondycję zdrowotną i wzrostową – ogromny w tym udział mają właśnie grzyby mikoryzowe. Bogactwo gatunków i odmian tych grzybów jest w takich miejscach największe. Korzystajmy więc z tych leśnych bogactw i pomagajmy drzewom miejskim, aby choć trochę czuły się jak w lesie.

dr Andrzej Księżniak
IUNG, Puławy
Włodzimierz Szałański
Mykoflor, Końskowola