Po raz kolejny w ciągu ostatnich miesięcy podjęta została próba „odbicia” praw przedsiębiorców i konsumentów (tj. konkurencji) i uwłaszczenia się nomenklatury samorządowej na zleceniach gospodarczych jednostek samorządu terytorialnego (jst). Pierwszy raz w fazie prac rządowych, drugi raz doszło do etapu parlamentarnego.
I to wszystko pod osłoną alibi, jakim jest przyspieszenie przygotowań do EURO 2012, i w aurze dostosowania do prawa UE (co, oczywiście, nie przyspieszy prac i jest niezgodne z literą i duchem ustawodawstwa unijnego). Mowa o rządowym projekcie ustawy zmieniającej Prawo zamówień publicznych (P.z.p.), w której to opasłej (31 stron) i jak najbardziej słusznej noweli został „przemycony” zapis (art. 1 ust. 2 pkt b) o zwolnieniu jst ze stosowania P.z.p. w odniesieniu do własnych (tzw. jednoosobowych) spółek. ZPGO opublikowało list otwarty do premiera i parlamentarzystów w sprawie wspomnianego zapisu („Dziennik” z 10 czerwca 2008 r.) oraz złożyło nasze stanowisko na ręce przewodniczącego sejmowej Komisji Gospodarki. Na posiedzeniu Komisji, które odbyło się 10 czerwca br., ten niewydarzony pomysł upadł.
Bez komunizmu w komunalnej
Nie ma jednak żadnej pewności, że tak brawurowo pchany zapis nie pojawi się w dalszym toku prac legisla...