Znowelizowana ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nakłada na samorząd gminny nowe obowiązki w zakresie selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Jest to działanie, które gminy będą musiały rozwijać, a doświadczenia w tym zakresie są różne. Mimo kilku chwalebnych przykładów dobrze funkcjonujących systemów selektywnego gromadzenia odpadów, w Polsce można raczej mówić o skromnych osiągnięciach w tym obszarze. Zorganizowana przez Zakład Zagospodarowania Odpadów w Poznaniu konferencja pt. „Selektywna zbiórka odpadów komunalnych w nowych ramach prawnych”, która odbyła się w dniach 14-15 maja br., była zatem doskonałym miejscem wymiany doświadczeń w tym zakresie. Tym bardziej, iż uczestniczyli w niej, oprócz praktyków z różnych miast Polski, także przedstawiciele holenderskiego Assen i czeskiego Brna.

Goście zagraniczni podzielili się z zebranymi interesującymi doświadczeniami. W Assen, mimo iż selektywnie zbiera się 51% odpadów komunalnych, założono zwiększenie efektywności systemu, gdyż w odpadach zmieszanych nadal znajduje się sporo cennych surowców. Wśród metod stymulujących postęp w tym obszarze prelegent – Alex Langus wymienił nacisk na wzrost świadomości mieszkańców oraz opłatę, której wysokość jest uzależniona od masy odbieranych odpadów. Kolejne z działań, mających zachęcić mieszkańców do zwiększenia efektywności selektywnej zbiórki, można określić mianem „wykorzystania ludzkiego lenistwa”. Metoda ta zakłada bowiem odbiór spod domów tylko odpadów posegregowanych, natomiast odpady resztkowe mieszkańcy będą musieli odnosić do kontenerów zbiorczych, które są oddalone od ich domostw. Aby zatem ograniczyć ilość „wycieczek” do tych pojemników, mieszkańcy powinni lepiej segregować odpady komunalne powstające na terenie ich nieruchomości.
 
Z kolei z wystąpienia Martina Vaněčka, pochodzącego z drugiego co do wielkości miasta w Republice Czeskiej, powinniśmy wyciągnąć wniosek, że na efekty przypisywane nie tylko selektywnej zbiórce, ale także zmianie systemu gospodarowania odpadami komunalnymi trzeba będzie poczekać. Jeszcze teraz, ok. 10 lat po wprowadzeniu tzw. europejskiego modelu w gospodarce odpadami komunalnymi, w Czechach spotkać można „dzikie” wysypiska. Jednym słowem, nie od razu Kraków zbudowano. Potrzeba zatem wytrwałości i cierpliwości. Pytanie tylko, czy wykaże się nią Komisja Europejska.
Oprócz doświadczeń zagranicznych pokazano także wiele przykładów z kraju, w tym m.in. rozwijany w Toruniu system dwupojemnikowego gromadzenia odpadów. Jednak najgorętsze dyskusje dotyczyły budowy nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Polsce, a doświadczenia w jego wdrażaniu w szczegółowy sposób zaprezentował Adam Musiała z Bydgoszczy.
(ps)