Teoria z praktyką

W celu pełniejszego zaspokajania potrzeb praktyków dzięki innowacjom wprowadzanym przez pracowników naukowych, stworzono konsorcjum uniwersytetów i dostawców wody w stanie Teksas. Nowa instytucja ma przede wszystkim skupić się na technologiach ochrony wód. Nacisk na sferę badań i rozwoju, a następnie przez laboratorium komercjalizacji innowacji i wodny inkubator technologii, ma sprostać wyzwaniu, jakie niosą za sobą wzrost populacji stanu oraz nieuniknione susze. Do konsorcjum włączyły się setki gospodarstw domowych, które chcą brać udział w testach nowych technologii, a także prawie 30 przedsiębiorstw wod-kan z całego stanu oraz pracownicy naukowi Uniwersytetu Stanowego, Uniwersytetu św. Edwarda w Austin oraz Uniwersytetu Stanowego w San Antonio. Działania konsorcjum mają zbadać kwestię zużycia wody w mieście, które rośnie dziewięć razy szybciej niż zużycie wody na inne cele i nie można tego usprawiedliwić wyłącznie szybko zwiększającą się liczbą ludności w miastach stanu Teksas. ? Rosnąca populacja i susze zagrażają dostawom wody na obszary od Kalifornii po Florydę ? powiedział Brewster McCracken, prezes Pecan Street, jednego z przedsiębiorstw wchodzących w skład konsorcjum. ? Uczestnicy konsorcjum połączyli siły w celu opracowania i przetestowania obiecujących rozwiązań sprzętowych oraz programowych ? dodał McCracken. Prace badawczo-rozwojowe otrzymały już dofinansowanie z funduszu grantowego w wysokości 4 mln dolarów, a także wsparcie finansowe i wyposażenie od takich firm jak: Dell, Intel, 3M, Toshiba, LG, Nest Labs, Shell, Schneider, OneGas, Xerox, Siemens, Freescale i WaterSmart.

Technologią w suszę

Tematem nr 1 w Kalifornii oraz innych stanach południowego zachodu USA jest susza i sposoby jej zwalczania. Ten obszar Ameryki Północnej boryka się z brakiem wody już czwarty rok, dlatego nie ustają poszukiwania nowych sposobów monitorowania i ograniczania zużycia wody są jak najbardziej uzasadnione. Amerykanie chcą kontrolować ilość wody pozyskiwanej z wód gruntowych, a pierwsze firmy wprowadzają na rynek urządzenia do monitorowania zużycia wody w rolnictwie. Pionierem w tym zakresie jest przedsiębiorstwo Tule, którego system czujników pozwala zwiększyć wydajność wykorzystywanej wody. Urządzenia oferowane przez Tule mierzą zarówno zużycie wody przy nawadnianiu, jak i ilość wody faktycznie wykorzystywaną przez rośliny. Pozwala to rolnikom na taką kalibrację systemów nawadniających, aby jak najwięcej wody trafiało do roślin w momentach, w których najbardziej jej potrzebują, a jak najmniej odparowywało, co stanowi stratę dla rolnika. System wspomaga sterowanie intensywnością nawadniania, aby dopasować jej podaż. Jednocześnie rolnik nie zajmuje się konserwacją instalacji monitorującej, gdyż o sprzęt dba firma Tule. ? Jeden czujnik jest w stanie monitorować uprawy na obszarze 10 ha i zapewniam, że ta technologia sprawdza się zarówno w czasie suszy, jak i w okresach deszczowych ? powiedział Tom Shapland, prezes Tule. Jednym z użytkowników są winnice. ? Do tej pory drzewka pochłaniały ok. 10-12 galonów wody na tydzień, a po wprowadzeniu systemu okazało się, że potrzebują jedynie sześciu. Przemodelowaliśmy system nawadniania i odnotowaliśmy znaczne oszczędności ? powiedział Doug Fletcher, wiceprezes w Terlato Wine Group. Powstała przed rokiem dzięki inkubatorowi przedsiębiorczości firma Tule wciąż się rozwija i zatrudnia kolejnych inżynierów w celu doskonalenia technologii oraz udostępniania danych. Dziś ok. 90% klientów Tule to winnice. Przedsiębiorstwo stara się tak dopasować swoją ofertę, aby zainteresować nią plantatorów migdałów, truskawek czy pomidorów.

Racjonowanie wody

Władze Tajwanu rozpoczęły racjonowanie wody w niektórych dużych miastach wyspy. Przyczyną takich działań są rekordowo niskie opady. W pierwszym etapie racjonowanie dotyczyło ok. 800 tys. odbiorców miasta Taoyuan, którzy są pozbawiani wody w każdą środę. Z kolei część powiatu Hsinchu oraz Nowego Tajpej na północy wyspy są odcięte od dostaw wody przez dwa dni w tygodniu. Ograniczenia wprowadzono na czas nieokreślony. Mimo pory wilgotnej i sezonu deszczy monsunowych, jesienią i zimą odnotowano najmniejszą sumę opadów od 1947 r. Susza doprowadziła do wysychania zbiornika Shihmen w Taoyuan, który stanowi źródło wody dla miast północnego Tajwanu. Napełniony w nieco ponad 20% swojej objętości nie jest w stanie zagwarantować dostępu do wody dla wszystkich odbiorców na zasilanym przez siebie obszarze. ? Cały czas monitorujemy sytuację, ale ta nie wygląda dobrze i dziś nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak długo potrwa racjonowanie wody. Zachęcamy mieszkańców do jej oszczędzania i magazynowania ? powiedział Cheng Tsao-Ming, urzędnik z Taoyuan. Gospodarstwa domowe, szkoły i firmy nakłaniane są również do recyklingu wody, szczególnie w ogrodnictwie, a także do zamykania basenów i siłowni w celu zmniejszenia zużycia. W Taoyuan pojawiły się pierwsze skargi na wprowadzone ograniczenia. ? Pomimo posiadania trzech zbiorników na wodę, cały czas ograniczamy nasze usługi, a wręcz odmawiamy niektórym klientom ? powiedział Tsai, pracownik salonu fryzjerskiego. ? Jeśli racjonowanie wody potrwa dłużej, będziemy zmuszeni brać urlopy ? dodał. Z kolei właściciel myjni Yang Kuang zauważył ? Obawiam się, że takie zakłady, jak mój, jako pierwsze zostaną całkowicie pozbawione dostępu do wody. Mimo lekkich opadów w ostatnich tygodniach nie przewiduje się rychłego rozwiązania problemu, co więcej, istnieje poważna obawa, że deszcze monsunowe nie pojawią się w tym sezonie już wcale. Podczas poprzedniej suszy w 2001 r. również wprowadzono racjonowanie wody. W tym czasie dostawy wody do myjni samochodowych, saun i na baseny w Tajpej były zawieszone, a urzędy, szkoły i hotele zmuszono do zredukowania zużycia wody o 20%. Z niskim poziomem monsunowych opadów borykają się w tym roku również Indie.

Opracowano na podstawie: www.woterworld.com i www.theguardian.com.

Opracował: Łukasz Bandosz