Charlottenbur – bez smutku, bez zmartwień
Ujarzmić przyrodę, by wyglądała tak, jak nakazuje jej człowiek ? tak określić można XVII-wieczne ogrody barokowe, które były swego rodzaju pokazowym salonem. Tym większym, im bogatszy był jego właściciel.
Moda na formowane ogrody barokowe rozpoczęła się wraz z bogaceniem się dworów w XVII-wiecznej Francji. Na bazie włoskich ogrodów renesansowych tworzono znacznie większe złożenia parkowe, gdzie wedle ściśle określonych zasad projektowano geometryczne skwery zdobione przyciętymi trawnikami, parterami haftowymi, formowanymi drzewami, żywopłotami i gwiaździście rozchodzącymi się alejkami. Wszystko ułożone było względem jednej głównej osi, tworząc czasami lustrzane odbicie po jej dwóch częściach.
Tworzono krajobrazowe osie widokowe, na które składały się nie tylko rośliny i ścieżki, ale również schody, place, fontanny, rzeźby, małe budynki, mosty czy sztuczne zbiorniki wodne. Ogrody barokowe były wymagające względem ogrodników i bardzo drogie w utrzymaniu. Z tego względu ich wielkość uzależniona była od majętności właściciela posesji. Najwspanialszym ogrodem, który posłużył jako wyznacznik ogrodu barokowego, był francuski Wersal. Jednak chyba najwięcej serca w tworzenie ogrodów barokowych włożyli ówcześni władcy Prus.
Ogród poświęcony miłości
W 1695 r. elektor Brandenburgii, margrabia Fryderyk III Hohenzollern, w podberlińskiej miejscowości Lutzow zbudował niewielki pałac, który miał służyć jego rodzini...