Pomiędzy 4 a 9 lipca spadło sumarycznie 586 mm/m2 deszczu, co wywołało I Falę powodziową. Niestety, sytuacja meteorologiczna powtórzyła się między 18 a 22 lipca, co przyniosło II Falę powodziową2. Czy to może się powtórzyć? Z punktu widzenia meteorologicznego zdecydowanie tak. Podobny układ baryczny powstał np. w 2010 r. i 2014 r. Z punktu widzenia hydrologicznego niekoniecznie. Nowe inwestycje przeciwpowodziowe znacząco poprawiły sytuację, ale każdy kolejny lipiec może przynieść większe opady niż te z 1997 r. Jest się czego obawiać, gdyż powódź tysiąclecia nie musi przyjść za kolejne tysiąc lat.

Wyzwania powodzi tysiąclecia

W obliczu powodzi miasto i wodociągi stanęły wobec wielu poważnych wyzwań, takich jak: 650 tys. mieszkańców pozostawało bez wody przez 9 dni, a przez 24 dni z poważnymi ograniczeniami; kilkanaście szpitali, obiektów medycznych i instytucji publicznych było unieruchomionych z powodu braku wody; mieszanina wód powodziowych i ścieków rozlana była na powierzchni ok. 100 km2 miasta (ok. 30% powierzchni miasta było pod wodą); miasto ?rozcięte? zostało na pół wodami powodziowymi; wysokie temperatury, upał po powodzi stanowiły zagrożenie epidemiologiczne; skażone zostały tereny wodonośne o powierzchni 1063 ha, w tym 860 stu-dni infiltracyjnych było zalanych; zalane zostały praktycznie wszystkie obiekty infrastruktury wodociągowej, m.in. pompownie wody surowej, Zakłady Produkcji Wody Mokry Dwór, ZPW Na Grobli, T...