Choć nie ma takiego obowiązku, to jednak przez najbliższe dwa lata można palić gorszym paliwem w piecach, kotłowniach 
czy ciepłowniach – chyba tak należy podsumować wprowadzoną przez Sejm możliwość rezygnacji ze stosowania norm jakości węgla kamiennego i generalnie paliw stałych.

W Sejmie legislacja w tej sprawie odbyła się niejako przy okazji procedowania ustawy w sprawie dopłat do źródeł ciepła – 
i to do niej dopisano możliwość zawieszenia norm jakości węgla właśnie na dwa lata, czyli odstępstwa od dopuszczalnych wartości emisji szkodliwych substancji w „przypadku nadrzędnej potrzeby utrzymania dostaw ciepła” dla ciepłowni powyżej 1 MW.

I chociaż przepisy zostały dopiero wprowadzone, a gorsze paliwo dopiero trafi do pieców, to już teraz w środowiskach ekologów mówi się, że wraz z gorszym paliwem do spalenia powinien trafić również papier, na którym umieszczono tego rodzaju rozwiązania prawne. 

Więcej siarki, pyłów i popiołu 

Tym samym w życie wszedł zapis zmieniający ustawowe rozwiązania o jakości paliwa sprzed dwóch lat, a w zasadzie zawieszający je. Z wprowadzonych odstępstw można skorzystać, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo dostaw ciepła, czyli np. w przypadku braku węgla o niskiej zawartości...