Rada Ministrów przyjęła w środę uchwałę ws. budowy wielkoskalowych elektrowni jądrowych w Polsce. Pierwszy blok elektrowni ma być wybudowany w północnej Polsce w amerykańskiej technologii przez Westinghouse.
Prąd w 2033 roku
Minister Moskwa została zapytana w środę w Polsat News o to, kiedy popłynie prąd z polskich elektrowni jądrowych. Minister odpowiedziała, że w 2033 roku, a może wcześniej.
Przypomniała, że planowana jest w Polsce budowa trzech dużych elektrowni jądrowych i kilkunastu małych reaktorów. -Pierwsza elektrownia jądrowa zostanie zbudowana w oparciu o amerykańską technologię reaktorów AP1000 – dodała.
Jak podała, koszt realizacji pierwszego projektu jądrowego sięga 90-100 mld zł. – Koszty początkowe nie będą jednak wielkie i zostaną pokryte w całości z budżetu państwa – zastrzagała.
Szefowa resortu klimatu pytana o harmonogram prac nad pierwszą elektrownią jądrową wskazała, że w tym roku została złożona pełna dokumentacja, tak żeby uzyskać decyzję środowiskową, pozwolenia wodno-prawne. Kolejny rok – jak mówiła – to umowa przyłączeniowa, następnie pozwolenie na budowę wydane przez prezesa Państwowej Agencji Atomistyki i pełne pozwolenie na budowę, które pozwoli na drugi etap, czyli samą budowę. – Etap budowy będzie szybszy niż pierwszy, szczególnie, że większość tych nowych reaktorów to konstrukcje modułowe, proste do zbudowania – zaznaczyła.
Udział Polaków
Według minister Moskwy, w Polsce jest potencjał kadrowy, żeby budowa ruszyła w 2026 roku. – Przygotowujemy kadry do budowy, potem do eksploatacji elektrowni. Z ciekawostek powiem, że mamy 70 polskich doświadczonych i certyfikowanych firm, które są podwykonawcami w projektach jądrowych na całym świecie. Dodatkowo mamy 200 firm, które mają potencjał, a my pomagamy im teraz w procesie certyfikacji, tak żeby na moment budowy były gotowe – powiedziała.
Dodała, że dla każdego reaktora potrzebujemy 4 tys. pracowników, z tego 80 proc. potrzebnej załogi może mieć wykształcenie zawodowe, na przykład spawacz, lub średnie techniczne, funkcjonujące już na rynku.
W ocenie szefowej resortu klimatu, elektrownie wpłyną pozytywnie na rynek pracy i polską gospodarkę. – Mówi się o tym, że to będzie 1-2 proc. PKB w skali roku, na co wskazują doświadczenia z innych krajów, gdzie są elektrownie jądrowe – podkreśliła.
Technologiczną możliwość budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, w zakładanym czasie, w oparciu o reaktor AP1000 potwierdził Raport koncepcyjno-wykonawczy (ang. Concept and Execution Report), złożony 12 września br. zgodnie z polsko-amerykańską międzyrządową umową o rozwoju polskiego programu energetyki jądrowej z października 2020 r. Raport wskazał również na potencjalne źródła finansowania projektu z uwzględnieniem zaangażowania instytucji rządu Stanów Zjednoczonych, tj. Export-Import Bank of the United States oraz U.S. International Development Finance Corporation.
Komentarze (0)