Przemysław Daca stracił stanowisko w sierpniu 2022 roku po katastrofie Odry.
– Podzielam obawy i oburzenie związane z zatruciem Odry. Tej sytuacji w żaden sposób nie można było przewidzieć, ale reakcja odpowiednich służb mogła nastąpić szybciej. Podjąłem decyzję o natychmiastowej dymisji szefa Wód Polskich P. Dacy oraz GIOŚ M. Mistrzaka – informował 12 sierpnia premier Mateusz Morawiecki (więcej TUTAJ).
Uosobienie chaosu
Premier najwyraźniej uznał, że podległe Przemysławowi Dacy Wody Polskie zawiodły na całej linii. Przemysław Daca jednego dnia mówił na konferencji prasowej, że nic się nie stało, dzień później alarmował o katastrofie. Stał się tym samym uosobieniem chaosu zarówno w komunikacji, jak i w organizacji działań.
– Winnych tego skandalu, tego ekologicznego przestępstwa o ogromnej skali chcemy jak najszybciej znaleźć i ukarać jak najsurowiej. Poleciłem działanie odpowiednim służbom – mówił wtedy Mateusz Morawiecki.
Miękkie lądowanie
Premier zapowiadał natychmiastową dymisję prezesa, ale jak ujawnili posłowie opozycji Michał Szczerba i Dariusz Joński, formalnie wypowiedzenie szef Wód Polskich otrzymał w dniu rozpoczęcia urlopu. To oznacza, że jego bieg rozpoczął się dopiero we wrześniu i dzięki temu do końca listopada miał pobierać ok. 40 tys. zł pensji. Tymczasem, jak informuje Onet, kilka dni po zakończeniu okresu wypowiedzenia Przemysław Daca wylądował miękko na nowym stanowisku. Został powołany na zastępcę dyrektora ds. zmian klimatu IOŚ-PIB.
Badają Odrę
Instytut Ochrony Środowiska-Państwowy Instytut Badawczy to jednostka (jak czytamy na jej stronie), której zadaniem jest „tworzenie naukowych podstaw ochrony środowiska, dostarczanie wiedzy administracji rządowej i samorządowej oraz podmiotom gospodarczym, a także podnoszenie poziomu świadomości ekologicznej i kształtowanie postaw ekologicznych społeczeństwa”. Co bardzo ciekawe, instytut zajmuje się również badaniem katastrofy w drugiej pod względem wielkości rzek w Polsce, za którą jego nowy wicedyrektor wyleciał z poprzedniej pracy! Oczywiście ktoś powie, że IOŚ pod koniec września przedstawił wstępny raport na temat masowego śnięcia ryb w Odrze, ale był to raport wstępny, więc należy wnioskować, że zespół ekspertów pracuje dalej.
Zbiegów okoliczności ciąg dalszy
IOŚ-PIB podlega Ministerstwu Klimatu. Na czele resortu stoi Anna Moskwa. Pani minister w najgorętszym okresie kryzysu związanego z katastrofą w Odrze przebywała na urlopie, a co za tym idzie nie była obecna w swoim resorcie. Ale nie to jest zbiegiem okoliczności. Mężem Pani minister jest Paweł Rusiecki – od stycznia 2021 r. wiceprezes Wód Polskich ds. zarządzania środowiskiem wodnym. Przez półtora roku był zatem podwładnym Przemysława Dacy, który kilka dni po zakończeniu okresu wypowiedzenia w Wodach Polskich, odnajduje się w instytucie podległym żonie swojego dotychczasowego wiceprezesa. Przypadek?
Komentarze (0)