Debata odbyła się we wtorek 12 marca 2024 r. Organizowane przez Krajową Izbę Gospodarczą (KIG) oraz Przegląd Komunalny spotkanie miało na celu dyskusję na temat przyszłości gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. W tym: branży wod-kan.
Pytanie
Przedstawiciele koalicji i opozycji (a więc reprezentanci KO, PiS, TD, Lewicy, Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców) odpowiadali na pytania reprezentantów organizacji branżowych gospodarki komunalnej.
Pytanie o taryfy zadał Paweł Sikorski, prezes Izby Gospodarczej “Wodociągi Polskie”. – Branża wod-kan z także z powodu taryf boryka się z problemami stabilizacji finansowej. W jaki sposób można ją zapewnić? Jakie powinny być źródła finansowania koniecznych inwestycji związanych z wdrażaniem dyrektyw unijnych? Co dalej z taryfami? – pytał.
Koalicja Obywatelska
Posłanka Anna Sobolak (KO) wskazywała na konieczność znalezienia odpowiedniego kompromisu w tej sprawie. – Mam dylemat jak odpowiedzieć na pytanie o taryfy. I chyba odpowiem: nie wiem. Wiem, że samorządy chcą powrotu do wyłącznego posiadania tej kompetencji. Ja jednak widzę konieczność dochodzenia do kompromisu ws taryf – mówiła.
Nowa Lewica
Marek Szolc z Nowej Lewicy zauważał, że wdrożenie instytucji regulatora taryf wod – kan nie miało podstaw merytorycznych a polityczne: było elementem prowadzonej przez rząd polityki „głodzenia finansowego” samorządów. – Pora od tej polityki odejść i przywrócić odpowiedzialność za tworzenie taryf samorządom – mówił.
Prawo i Sprawiedliwość
Poseł Paweł Sałek (PiS) zapewniał, że w taryfach dostrzega problem nad którym trzeba się pochylić. – Kolegę z Nowej Lewicy proszę o mniej polityki, więcej merytoryki: czyli na przykład projekt ustawy lub jej założenia, nad którą moglibyśmy dalej pracować. Przypomnę przy tym, że instytucję regulatora wprowadziliśmy, by Polska mogła realizować europejską dyrektywę wodną. Podobna instytucja działa na rynku ciepłowniczym i tam nie ma wobec niej aż takiej krytyki. Pora więc rozmawiać merytorycznie, możliwie bez emocji politycznych – mówił.
Trzecia Droga
Jednoznacznie przeciw istnieniu instytucji regulatora wypowiedzieli się przedstawiciele Trzeciej Drogi, poseł Andrzej Grzyb z PSL i senator Piotr Masłowski z Polski 2050.
– Zupełnie niepotrzebnie wprowadzono instytucję centralnego regulatora. To nie ma sensu, przecież samorządy są różne i inaczej wygląda sprawa zaopatrzenia w wodę w małych gminach, inaczej w dużych aglomeracji. Tu nie ma jednej reguły, nie ma potrzeby centralnych regulacji, a jest przeciwna potrzeba: do maksymalnej decentralizacji – mówił Andrzej Grzyb.
Sekundował mu Piotr Masłowski. – Do czasu wyboru na posła byłem zastępcą prezydenta Rybnika (woj. śląskie). Stosowanie taryf centralnych doprowadziło nasz przedsiębiorstwo wod-kan do krysysu. Centralną regulację trzeba znieść – mówił.
Konfederacja
Michał Nieznański (Konfederacja) jednoznacznie opowiedział się przeciw istnieniu regulatora. – Wody Polskie nie powinny w ogóle zajmować się taryfikowaniem. To zadanie dla gmin, nie trzeba ich w nim ani wyręczać, ani przeszkadzać – mówił.
Apelował przy tym o zmniejszenie kosztów pracy i podatków w Polsce.
Bezpartyjni Samorządowcy
Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców nie miał wyrobionej opinii na temat centralnego regulatora taryf. – Zgadzam się tu z opinią Anny Sobolak z KO, nie przesądzajmy jeszcze. Myślę, że potrzeba rozmów w tej sprawie na polu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu.
Unia Metropolii Polskich
Głos zabrali jednak przedstawiciele organizacji samorządów terytorialnych. Olga Goitowska z Unii Metropolii Polskich wprost opowiedziała się za powrotem starego systemu, bez centralnego regulatora. – To samorządy są odpowiedzialne za dostawy wody. I my tą odpowiedzialność chcemy ponosić, czujemy jej brzemię. Potrzebujemy do tego odpowiednich narzędzi, które centralny regulator nam odbiera – mówiła.
Związek Gmin Wiejskich RP
Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP żądał jak najszybszego zniesienia centralnej regulacji. – To my ponosimy pełną odpowiedzialność i koszty funkcjonowania systemu wod-kan. Regulator w niczym nam nie pomaga. Bo jeśli taryfy zaniża, to nie oznacza ulgi dla mieszkańców. Muszą dopłacić do funkcjonowania firm wod-kan w innej formie, jako podatnicy gminy – mówił.
Więcej o debacie
Podczas przedwyborczej debaty #wybieramsrodowisko przedstawiciele siedmiu największych polskich ugrupowań odpowiadali na pytania branży komunalnej. Szczegóły i transmisja:
#wybieramsrodowisko a Wy? Debata przedwyborcza branży komunalnej
Komentarze (0)