21O chęci odebranie Wodom Polskim prowadzenia programu poinformowali wójtowie gmin z woj. wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego podczas środowej konferencji prasowej. To reakcja na komunikat Wód Polskich o weryfikacji projektu. Samorządy zarzucają tej organizacji zbyt wolne tempo działań.
Wysychające jeziora
Podczas środowej konferencji prasowej w Wilczynie (woj. wielkopolskie) samorządowcy skupieni w Stowarzyszeniu Powidzkiego Parku Krajobrazowego odnieśli się do komunikatu Wód Polskich dot. weryfikacji projektu hydrologicznego w Wielkopolsce Wschodniej i na Pojezierzu Gnieźnieńskim.
Jak przekazał prezes stowarzyszenia i wójt Powidza Jakub Gwit, stanowisko Wód Polskich spowodowało “duże obawy, że ten projekt nie będzie realizowany i stracone zostaną kolejne lata”.
Gwit dodał, że problem wysychających jezior w regionie jest znany od lat i kolejne próby ratowania sytuacji nie dochodzą do skutku. Poziom jezior w przeciągu ostatnich kilkunastu lat spadł o kilka metrów. To zagrożenie dla ich ekosystemów, ale i gospodarki samorządów, która w dużym stopniu oparta jest o turystykę.
“Wydajemy miliony środków publicznych, żeby ludzie do nas przyjeżdżali, ale jeśli nie będzie u nas wody to pomosty na suchym lądzie na pewno nie są atrakcją. Co najwyżej za kilkaset lat mogą być ciekawostką archeologiczną, dlaczego na suchym lądzie taki pomost się znalazł” – powiedział.
Zagrożenie
Wójt Wilczyna Grzegorz Skowroński zauważył, że wysychające jeziora stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt. Odsłonięte brzegi stają się grząskie. Osoby i zwierzęta, które na nie wchodzą muszą być następnie wydobywane przez służby ratownicze.
Jak przekazał w środę Gwit, samorządowcy skupieni w stowarzyszeniu chcą przejąć od Wód Polskich realizację zadania dot. przerzutu wód z Warty do pokopalnianych wyrobisk k. Kleczewa.
“Chcemy zaproponować, że weźmiemy sprawy w swoje ręce, że stowarzyszenie będzie nowym liderem tego projektu” – powiedział Gwit. Jak dodał, samorządowcy planują podpisanie nowego listu intencyjnego w tej sprawie z zainteresowanymi stronami, m.in. Wodami Polskimi i ZE PAK.
Dofinansowanie unijne
Na realizację zadania potrzeba ok. 40 mln zł. Stowarzyszenie będzie chciało aplikować o dofinansowanie na ten cel z unijnego Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST). Dotacja mogłaby wynieść 70 proc. kosztów projektu. Samorządy są gotowe partycypować w kosztach, będą również rozmawiać z ZE PAK, by spółka poniosła ciężar wkładu własnego, który pierwotnie miał spoczywać na Wodach Polskich.
Jak ocenił Gwit, ścieżka dla stowarzyszenia uzyskania odpowiednich decyzji będzie szybsza, niż dla Wód Polskich. Organem wydającym zgody będą bowiem Wody Polskie, a nie Ministerstwo Infrastruktury. Dzięki temu, w jego ocenie, jest szansa dochować terminów realizacji projektu do 2029 r.
Zainicjowany w 2022 r. projekt hydrologiczny miał być odpowiedzią na problem wysychających jezior w Wielkopolsce. Kilkanaście podmiotów podpisało w tej sprawie list intencyjny. Wśród nich znalazły się m.in. Wody Polskie, górniczo-energetyczna grupa ZE PAK, która w regionie posiada kopalnię węgla brunatnego, samorząd województwa wielkopolskiego i samorządy lokalne.
Celem projektu miała być poprawa sytuacji rzek i jezior we wschodniej Wielkopolsce i na Pojezierzu Gnieźnieńskim. Składać miało się na niego kilkadziesiąt inwestycji. Jedną z największych miał być przerzut wód z Warty do dwóch wyrobisk po odkrywkach Kopalni Węgla Brunatnego “Konin”. Przyspieszenie wypełnienia dawnych odkrywek z kilkudziesięciu do kilku lat miało, według założeń projektu, zatrzymać odpływ wód z okolicznych jezior.
Krytyka RZGW
Pod koniec października Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu (RZGW) w Poznaniu wydał komunikat dot. weryfikacji założeń projektowych. Zdaniem instytucji opis poszczególnych zadań “nie zawierał podstawowych danych”, opracowań koncepcyjnych i eksperckich. Ponadto, komitet monitorujący wydawanie funduszy unijnych ocenił, że z powodu zakresu inwestycji powinna zostać wykonana ocena oddziaływania na środowisko, czego nie uczyniono – podkreślił RZGW w komunikacie.
Instytucja wskazała, że projekt “miał sprzyjać w wielu elementach rekultywacji odkrywek węgla brunatnego, a środki finansowe, które planowano pozyskać na ten cel przez PGW Wody Polskie zapewniłyby finansowanie prac, które powinny być sfinansowane przez kopanie węgla brunatnego”.
Dla przewidzianych do realizacji zadań określono priorytety. Za niezbędne RZGW w Poznaniu uznał 5 z 25 zadań; powinny zostać wykonane jak najszybciej. Pozostałe miałyby być realizowane w latach późniejszych, część w ogóle uznano za bezzasadną. Pięć zadań, w tym projekt przerzutu wód z Warty do wyrobisk pokopalnianych k. Kleczewa, zdaniem instytucji powinien wykonać ZE PAK.
120 mln zł potrzebnych na realizację projektu miało pochodzić z FST. W odpowiedzi na pytania PAP rzecznik prasowa RZGW w Poznaniu Małgorzata Siepa poinformowała, że pozyskanie dofinansowania uzależnione było od dostępnych środków finansowych na dokumentacje projektowe oraz wydania decyzji administracyjnych. W obu tych obszarach wystąpiły opóźnienia. Siepa dodała, że w związku z tym RZGW w Poznaniu nie będzie w stanie dotrzymać zaplanowanego terminu zakończenia realizacji zadań, co wyklucza staranie się o dofinansowanie projektu.
Jednocześnie poinformowała, że “nie zostały podjęte ostateczne decyzje dot. realizacji poszczególnych zadań planowanych do realizacji przez PGW Wody Polskie”.
Komentarze (0)