Zbudowaliśmy jedność wokół najdalej posuniętego pakietu sankcji na Rosję w historii UE - oświadczył premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej. Pakiet ten ma w zasadniczy sposób ograniczyć Rosji dostęp do technologii i pieniędzy.
Tylko 15% polskich rzek można określić jako wody dobrej jakości, w 60% jakość wody jest średnia, a pozostałe są bardzo zanieczyszczone. Źródłem zanieczyszczeń są m.in. ścieki bytowe z terenów nieskanalizowanych, które trafiają do środowiska z nieszczelnych szamb przydomowych. Ścieki zanieczyszczają także wody gruntowe. Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, w Polsce nie ma rzetelnej ewidencji zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni, a gminy nie kontrolują, czy mieszkańcy wywiązują się ze swoich obowiązków w zakresie wywożenia nieczystości.
Przywódcy Unii Europejskiej uzgodnili w czwartek w Brukseli, że nałożą nowe sankcje na rosyjski sektor finansowy, energetyczny i transportowy oraz wprowadzą kontrolę eksportu, a także dodadzą kolejnych Rosjan na czarną listę sankcyjną w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Trudno przewidzieć, jakie kroki podejmie Rosja względem rynków europejskich w odpowiedzi na zapowiadane sankcje, ale ceny energii niewątpliwie wzrosną, co odbije się na wszystkich sektorach gospodarki - powiedział PAP w czwartek Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.
Zapasy gazu są wystarczające na okres zimowy, cele grzewcze będą na pewno spełnione - zapewnił w czwartek wicepremier Henryk Kowalczyk. Zaznaczył, że Polska musi jak najszybciej dokończyć budowę gazociągu Baltic Pipe, co zmniejszy nasze uzależnienie od Rosji.