Na koparce służącej do powiększania terenu odkrywki wywiesili transparent oznaczony logotypami PGE i Ministerstwa Aktywów Państwowych z hasłem „Kryzys klimatyczny? No i ch*j!”.
„W taki właśnie sposób Grupa PGE i sprawujące nad nią pieczę ministerstwo konsekwentnie ignorują pogłębiający się kryzys klimatyczny i konieczność odejścia od węgla do 2030 roku. Kryzys klimatyczny pogłębia się, a działanie Grupa PGE sprowadza się do wzruszania ramionami i mówienia „No i ch*j” – czytamy we wpisie na facebookowym profilu Greenpeace Polska. „To skandal, że największa spółka energetyczna w kraju nie ma planu prawdziwej transformacji, który obejmowałby odejście od węgla. PGE dużo mówi o ekologii, ale wciąż planuje kolejne inwestycje węglowe, w tym przedłużenie działania elektrowni i kopalni węgla brunatnego Turów nawet do 2044 roku” – piszą przedstawiciele organizacji.
Na profilu zamieścili także apel do Ministra Klimatu i Środowiska oraz do prezesa zarządu spółki PGE o rezygnację z planów rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów.
W 2020 r. minister klimatu Michał Kurtyka przedłużył koncesję na wydobywanie węgla brunatnego w kopalni Turów w Bogatyni do roku 2026. Greenpeace sprzeciwia się planom przedłużenia koncesji na wydobycie węgla do 2044 r. Jak mówią przedstawiciele organizacji, środowy protest w kopalni Turów ma zwrócić uwagę m.in. na konieczność odejścia od węgla w Polsce do 2030 r.
Rzeczniczka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna potwierdziła, że aktywiści Greenpeace są na terenie kopalni Turów i na miejscu była również policja.
Lol
Komentarz #136338 dodany 2021-03-18 07:47:33
Ludzie jak macie trochę rozumu to pojmiecie kto opłaca tych smarkaczy. Nowy kocioł jest przystosowany do gazu w elektrowni Turów. Niemcy wykupują ciepłownie w Polsce a gaz ciągną z Rosji. ???? Przypadek. A jak chcą ekologi to niech zaczną od Chin i Rosji.