Razem z wicepremierem do Waszyngtonu leci także Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.
Czy klamka zapadła?
Sasin w czwartek w Sejmie był pytany przez dziennikarzy o to, czy planowana na weekend jego wizyta w Stanach Zjednoczonych oznacza, że “decyzja wskazania amerykańskiego podmiotu, jako tego, który będzie budować elektrownie jądrową w Polsce, już zapadła”.
– To będzie decyzja całego rządu, bo to ma być uchwała Rady Ministrów w tej sprawie, która wskaże rzeczywiście w tym postepowaniu, które trwa już od dłuższego czasu, ten podmiot, który będzie partnerem naszym, jako państwa polskiego, do budowy elektrowni atomowej w tym systemie państwowym – mówimy tutaj o (…) programie rządowym, który będzie realizowany – mówił Jacek Sasin.
Wskazywał, że istnieją potrzeby dodatkowych rozmów i wyjaśnień. – Ta bezpośrednia rozmowa z panią sekretarz Granholm mam nadzieję rozwiąże większość tych problemów – powiedział dziennikarzom Jacek Sasin.
Müller ws. budowy elektrowni atomowej w Polsce: wszystkie możliwości są otwarte
Pozostali konkurenci
Jak dodał, są trzy zasadnicze podmioty, które konkurują o wykonanie tego projektu. – Jest ta ocena również wynikająca z obiektywnej oceny tych dokumentów, które zostały złożone. Jest to forma postępowania. Nie jest to może klasyczny przetarg, ale jest to forma postępowania również konkursowego – ocenił.
Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. Harmonogram zakłada budowę i oddanie do eksploatacji dwóch elektrowni jądrowych po trzy reaktory każda. Start budowy pierwszego reaktora planowany jest w 2026 r., a jego uruchomienie w 2033 r. Oddanie do eksploatacji ostatniego reaktora w drugiej elektrowni ma nastąpić w 2043 r. Oferty dla polskiego rządu ws. budowy bloków złożyły francuskie EDF, koreańskie KHNP oraz Westinghouse we współpracy z rządem USA.
Komentarze (0)