Zgłoszenie o wypływie ścieków w okolicy COŚ Koziegłowy Aquanet otrzymał w środę ok. godz. 15:00. Zwołano wszystkie niezbędne służby, zostały pobrane próby, aby skontrolować jaki rodzaj ścieku wpływa do rzeki. Zawsze bowiem istnieje zagrożenie, że może to być substancja toksyczna. Na szczęście gołym okiem było widać, że są to ścieki sanitarne.
Kto zawinił?
Od razu podejrzenie padło na mieszkańców gminy Koziegłowy. Jak wyjaśnia D. Wiśniewska z Aquanetu – Nasza pierwsza myśl w środę wieczorem była taka, że mamy do czynienia z nielegalnym zrzutem ścieków. Na taki trop nakierował nas fakt, że ścieki popłynęły kanałem deszczowym. Niestety takie sytuacje się zdarzają, stąd nasze podejrzenie.
Aquanet zareagował bardzo szybko na zaistniałą sytuację. Nie znając jeszcze rzeczywistej przyczyny wypływu ścieków, podjął prace naprawcze, aby zapobiec dalszemu zanieczyszczaniu rzekli. – Pierwsze najważniejsze było to, żeby zatamować wypływ ścieków do rzeki. Rura została zatkana specjalnym balonem, a ścieki przepompowywane do właściwego kolektora aby przekierować je do oczyszczania – opisuje D. Wiśniewska.
Awaria w oczyszczalni
Następnego dnia zaczęto analizować przyczynę wycieku. Okazało się, że wina leży po stronie Aquanetu.
– W czwartek od rana zaczęliśmy szczegółowo szukać przyczyny wycieku. Okazało się, że ścieki popłynęły z Centralnej Oczyszczalni Ścieków. Na wewnętrznej instalacji rura, którą pierwotnie płynęły ścieki, została uszkodzona, prawdopodobnie w wyniku zapadnięcia. Były to ścieki po mechanicznym czyszczeniu. Ciecz szukając ujścia, trafiła do tego nieczynnego kanału deszczowego. Szacujemy, że wypłynęło ok. 50 m3 ścieków – tłumaczy D. Wiśniewska
Prace naprawcze w oczyszczalni trwają, natomiast ściek już nie wypływa do rzeki. Sprawę bada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Komentarze (0)