Ścieki mogą służyć jako cenne źródło badań w celu pozyskania ważnych informacji o kondycji zdrowotnej mieszkańców i ich sytuacji epidemiologicznej. Z takich analiz korzystają też służby policyjne wykrywające lokalizację zwiększającego się stężenia narkotykowego.
Epidemiolodzy mogą wykorzystać takie źródło informacji do szacowania skuteczności szczepionek. W obecnej sytuacji pandemii koronawirusa naukowcy mogliby szukać śladów tego wirusa w ściekach. Byłoby to rozwiązanie pozwalające na diagnostykę w miejscach, gdzie nie wykonywano testów przesiewowych w kierunku obecności koronawirusa.
Portal nature.com cytuje wypowiedź wirusologa ze szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii w Lozannie, Tamara Kohna, która stwierdza, że obecność wirusa SARS-CoV-2 może wystąpić w kale ludzkim po 3 dniach od zakażenia, co pozwala na szybsze uchwycenie zagrożenia niż standardowe badanie testem.
Koronawirus w USA: miliony Amerykanów bez dostępu do bieżącej wody
Społeczeństwo czeka na opracowanie przez środowisko naukowców szczepionki zapobiegającej zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2, ale zanim to nastąpi można zakładać również pojawienie się drugiej fali epidemii. Testy wykrywające zakażanie posiadają kosztowne odczynniki, dlatego część badaczy pokłada nadzieje w monitorowaniu składu ścieków komunalnych pochodzących z gospodarstw domowych.
W Polsce także znajdują się zwolennicy rozwoju metody badania ścieków pod kątem obecności wirusów. Ekspert Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie Klara Ramm zauważa konieczność inwestowania w technologie badawcze analizujące materiał ściekowy, przytaczając przykłady rozpoczętych, niestety bez kontynuacji projektów, takich jak m.in.: robot Luigi autorstwa naukowców z Massachusetts Institute of Technology, który miałby pobierać próbki z odpadów komunalnych.
Jednak metodologia badań opartych na analizie ścieków jest jeszcze w powijakach, zdaniem Tadeusza Rzepeckiego, przewodniczącego Rady IGWP oraz szefa Tarnowskich Wodociągów należy przeznaczyć jeszcze wiele czasu na dopracowanie takiej metody.
Źródło: Puls Biznesu
Komentarze (0)