W naszych wodach jest co najmniej kilkadziesiąt substancji pochodzenia farmakologicznego. Najgroźniejsze są antybiotyki i estrogeny, ale równie często można zidentyfikować w rzekach pozostałości popularnych leki przeciwbólowych.
Naukowcy z Katedry Biochemii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zajęli się właśnie nimi. Paracetamol, ibuprofen, naproksen i diklofenak – to najbardziej popularne środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, stosowane często bez kontroli lekarza i kupowane bez recepty.
– Chcieliśmy opracować drogi rozkładu przez bakterie niesteroidowych leków przeciwzapalnych – powiedziała nam kierująca zespołem badawczym dr hab.Danuta Wojcieszyńska. – Wiadomo, że coraz częściej pojawiają się one w środowisku, ponieważ w organizmie ludzkim nie ulegają rozkładowi i wydalamy je wraz z moczem. Inna przyczyna to wyrzucanie do kosza na śmieci lub spłukiwanie w toalecie przeterminowanych leków, zamiast oddawania ich do utylizacji. Ponieważ są to cząsteczki bioaktywne, pozostają nie bez wpływu na środowisko.
Pożyteczne bakterie
Badacze postanowili wyhodować bakterie, które będą rozkładać popularne leki przeciwbólowe. Pobrali w tym celu próbki gleby i wód z terenu sąsiadującego z zakładami chemicznymi Organica-Azot w Jaworznie. Chodziło o to, by sprawdzić, czy występujące tam mikroorganizmy mają zdolność rozkładu substancji zbliżonych w swej strukturze do badanych farmaceutyków. Z próbek wydzielono bakterie, które potem poddawano działaniu leków – w ten sposób wyselekcjonowano szczepy zdolne do rozkładu NLPZ.
– Udało się opracować szlaki rozkładu tych substancji – naproksenu, paracetamolu i ibuprofenu, nie udało się jedynie z diklofenakiem, który okazał się wyjątkowo oporny na degradacyjne możliwości bakterii – mówi dr hab. Danuta Wojcieszyńska. – Zdołaliśmy także zidentyfikować enzymy, które są w to zaangażowane, a o których do tej pory niewiele było wiadomo.
Co dalej?
Niesteroidowe leki przeciwzapalne mogą podobnie jak obecne w wodzie antybiotyki prowadzić do lekooporności. W ten sposób, gdy ich działanie będzie słabsze, będziemy zmuszeni sięgać po większe dawki Apapu czy Ibupromu.
Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego pracują teraz nad formułą preparatu, który miałby trafić do oczyszczalni ścieków.
Komentarze (0)