Po co Jim Reinder, twórca tego niezwykłego kręgu, zadał sobie tyle trudu, by w 1987 r. stworzyć odpowiednik magicznego Stonehenge? To specyficzna apoteoza recyklingu. I specyficzna atrakcja turystyczna, bo Carhenge oglądane z daleka, do złudzenia przypomina Stonehenge. Ale im bliżej tego dziwacznego kręgu, tym turystę ogarnia większe zdziwienie i zaskoczenie.
Nie jest najpraktyczniejszy sposób na powtórne wykorzystanie zużytych aut, ale przynajmniej skłania do refleksji.
Zobacz materiał filmowy
Źródło: ekoblogia.pl
Komentarze (0)