
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali w czwartek dziesięć biur i firm na terenie całej Polski. Sprawa ma związek z nieprawidłowym obrotem biomasą w spółce Enea i podległych jej instytucjach. Straty mogą wynosić nawet 56 mln zł.
Jak informuje CBA w Białymstoku, w jednej ze spółek zależnych od Enei kupowaną tzw. zwykłą biomasę (m.in. odpady tartaczne) ewidencjonowano jako droższą biomasę energetyczną (np. wierzba energetyczna). Takie odpady według ustaleń trafiały i były spalane w Elektrociepłowni Białystok od 2012 r.
Przeszukania w tej sprawie odbyły się we wspomnianej elektrociepłowni oraz w siedzibach prywatnych firm. Dowody zabezpieczono także w jednym z departamentów Urzędu Regulacji Energetyki (URE) i w siedzibie Enea w Kozienicach.
Szacunki CBA ze śledztwa wskazują, że Enea mogła na tym procederze ponieść straty w wysokości nawet ponad 56 mln zł.
Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łomży.