Cena na maksymalnym poziomie 693 zł/MWh dotyczy odbiorców indywidualnych oraz lokali o charakterze zbiorowego mieszkania, o ile nie jest w nich wykonywana działalność gospodarcza. Będzie ona obowiązywać po przekroczeniu rocznych limitów zużycia, czyli 2 MWh dla gospodarstw domowych, 2,6 MWh dla rodzin z osobą niepełnosprawną i 3 MWh dla rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny.
Samorządy i przedsiębiorstwa
Cena maksymalna w wysokości 785 zł/MWh obowiązuje m.in. jednostki samorządu terytorialnego i instytucje im podległe, które zużywają energię na potrzeby wykonywania zadań zleconych i zadań własnych, w tym usług świadczonych w ogólnym interesie gospodarczym. Chodzi m.in. o zadania z zakresu edukacji i ochrony zdrowia, oświetlenie ulic, transport zbiorowy oraz utrzymania obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz obiektów administracyjnych.
– Nie wszyscy jednak zauważyli, że do każdej MWh musimy zapłacić jeszcze 5 zł, więc ostatecznie maksymalna cena energii wynosi 790 zł/MWh. W przypadku naszej spółki to około 20 tys. zł więcej w skali roku – mówi Janusz Dawidziak, prezes Goleniowskich Wodociągów i Kanalizacji.
5 zł różnicy
Skąd bierze się różnica w wysokości 5 zł? Otóż zgodnie z zapisami ustawy cena maksymalna w wysokości 693 zł/MWh lub 785 zł/MWh nie zawiera podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego. Maksymalne stawki dotyczą zużycia energii od 1 grudnia 2022 do 31 grudnia 2023 r.
– Od samego początku było wiadomo, że stawki, które podaje się w projekcie ustawy są stawkami netto, więc trzeba będzie doliczyć VAT i akcyzę – mówi mecenas Łukasz Ciszewski z Kancelarii Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy w Poznaniu.
Dziura w budżecie
Jakkolwiek w przypadku odbiorców indywidualnych kwestia netto czy brutto dotyczy tylko podatku od towarów i usług, czyli VAT-u, to w przypadku przedsiębiorstw istotną kwestią jest również podatek akcyzowy. Oczywiście VAT w obrocie gospodarczym podlega rozliczeniu i można go będzie sobie „odpisać”, ale akcyza pozostaje kosztem, który ponoszą przedsiębiorstwa. Jeśli zatem ktoś przeoczył ten fakt, że maksymalne stawki zapisane w ustawie to kwoty netto, musi spodziewać się wyższych rachunków niż prognozowane właśnie w oparciu po kwoty netto. Relatywnie zatem do wielkości przedsiębiorstwa i zużycia energii elektrycznej koszty mogą być wyższe od kilkudziesięciu (jak w przypadku Goleniowa) do nawet kilkuset tysięcy złotych w skali roku w przypadku większych spółek.
Komentarze (0)