Daca: Na gospodarce wodnej nie wolno zarabiać pieniędzy

Daca: Na gospodarce wodnej nie wolno zarabiać pieniędzy
PAP
08.08.2021, o godz. 11:00
czas czytania: około 4 minut
0

"Na gospodarce wodnej nie wolno zarabiać pieniędzy" - mówił w Lublinie prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Jego zdaniem opłaty za wodę i ścieki w Lublinie byłyby mniejsze, gdyby miasto nie wyprowadzało zysków z MPWiK w postaci dywidendy.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Władze Lublina twierdzą, że pobrane środki z dywidendy trafiają do budżetu miasta „na zadania własne świadczone mieszkańcom Lublina”, a od 2001 r. miasto przekazało do MPWiK nieodpłatnie majątek o wartości 281 mln zł.

– My stawiamy podstawową tezę: na gospodarce wodnej, na wodzie, na ściekach nie wolno zarabiać pieniędzy. To nie są maszynki do zarabiania pieniędzy, wyciągania środków, przede wszystkim w dobie koronawirusa i zwiększonej inflacji. Absolutnie są to działania niedopuszczalne i Wody Polskie się na to nie będą godzić – powiedział Daca.

Poinformował także, że Wody Polskie zatwierdziły podwyższone stawki za wodę i ścieki w Lublinie na poziomie o połowę niższym niż pierwotnie proponowano. Według zatwierdzonej taryfy ceny doprowadzania wody wzrosną o 13 proc., a odprowadzania ścieków o 8 proc., co dla czteroosobowej rodziny oznacza średnio wzrost opłat o 10,88 zł miesięcznie.

Prezes Wód Polskich poinformował, że w latach 2015-2019 Miejskie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) w Lublinie wypłaciło miastu ze swoich zysków w formie dywidendy łącznie 35 mln zł.

– Te opłaty za wodę i ścieki na pewno byłyby mniejsze, gdyby nie fakt, że miasto i prezydent, niestety, wyprowadzają, wyciągają z gospodarki wodno-kanalizacyjnej dodatkowe środki w postaci dywidendy. Te zyski, które MPWiK generował przez lata – zyski od kilku do kilkunastu procent rocznie – miasto w postaci dywidendy zbierało – powiedział Daca.

Jego zdaniem pieniądze z zysków powinny zostać w systemie gospodarki wodno-ściekowej w mieście.

– Powinny być przeznaczone na kapitał zapasowy, na inwestycje, których na pewno brakuje w gospodarce wodnej – powiedział Daca.

Obecny na konferencji minister edukacji Przemysław Czarnek – który zaznaczył, że występuje tu jako poseł „wybrany przez kilkadziesiąt tysięcy osób z terenu miasta Lublin” – podkreślił, że MPWiK nie jest spółką, która ma zarabiać i generować zyski dla miasta, dla właściciela.

– Zyski, które ze swojej działalności osiąga, ma przeznaczać przede wszystkim na własną działalność, żeby te potrzeby były zaspakajane jeszcze lepiej – powiedział Czarnek. – Tymczasem dywidenda w postaci 35 mln zł obciąża funkcjonowanie MPWiK i powoduje, że miasto Lublin chciało podnieść radykalnie koszt wody i ścieków. Nie tak należy postępować, gospodarując miastem i zarządzając spółkami.

Władze Lublina podkreślają, że MPWiK wykonuje zadanie własne Gminy Lublin, a jako spółka prawa handlowego generuje przychody ze sprzedaży usług (a także z działalności operacyjnej i finansowej) m.in. dzięki przekazywanemu spółce przez miasto majątkowi.

– Dzięki przekazywanemu przez Miasto Lublin nieodpłatnie do MPWiK w formie aportów majątkowi, Spółka może prowadzić działalność i generować przychody. Miasto Lublin od 2001 r. przekazało do MPWiK nieodpłatnie majątek o wartości 281 mln zł – przekazała PAP Justyna Góźdź z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.

Jak dodała, pobieranie części zysku spółki przez właściciela „jest naturalnym uprawnieniem” przysługującym wspólnikowi w spółce prawa handlowego, a ponieważ miasto ma 100 proc. udziału we własności MPWiK „pobierana dywidenda stanowiąca część zysku trafia do budżetu miasta Lublin. zatem jest wykorzystywana na zadania własne świadczone mieszkańcom Lublina”.

– Podobną politykę dywidendową prowadzi Minister Skarbu Państwu wobec nadzorowanych przez siebie spółek. Należy podkreślić, że miasto sfinansowało i przekazało majątek o wartości wyższej niż pobierane od spółki dywidendy – dodała Góźdź.

Daca powiedział, że lubelski MPWiK trzy razy składał do organu Wód Polskich propozycje nowych taryf i podwyżek. Na planszach prezentowanych podczas konferencji podano, że w pierwszej propozycji podwyżka cen wody w Lublinie była o 26 proc., a ścieków o 16 proc., co dla czteroosobowej rodziny oznaczało wzrost opłat o 22,15 zł miesięcznie. W drugiej propozycji stawki te zmalały i w przypadku wody wzrost miał nastąpić o 22 proc., a ścieków o 13 proc. W ostatecznie zatwierdzonej przez Wody Polskie taryfie koszt dostarczania wody wzrośnie o 13 proc. a odprowadzania ścieków o 8 proc.

– Tutaj muszę pochwalić MPWiK, bo podszedł do tego konstruktywnie i na drodze negocjacji i rozmów na temat kosztów, a przede wszystkim zysków, ich redukcji, doszliśmy wspólnie do konsensusu – podkreślił Daca.

Decyzja dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie PGW Wody Polskie zatwierdzająca nowe taryfy będzie prawomocna, jeśli MPWiK w Lublinie się od niej nie odwoła. Rzeczniczka MPWiK Magdalena Bożko powiedziała, że decyzja w sprawie zatwierdzenia zaproponowanej taryfy została dostarczona do przedsiębiorstwa w piątek przed południem.

– Musimy najpierw zapoznać się szczegółowo z jej treścią – powiedziała Bożko. – Dołożyliśmy wszelkich starań, by Lublin wciąż pozostał miastem o najniższym poziomie cen za wodę i ścieki w Polsce. Zatwierdzenie zaproponowanych stawek chroni interesy mieszkańców miasta i równocześnie umożliwi spółce wykonywanie ustawowych zadań.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024