W Poznaniu stanie 60 kolejnych domków dla kotów

W Poznaniu stanie 60 kolejnych domków dla kotów
Gabriela Jelonek
05.01.2017, o godz. 15:45
czas czytania: około 3 minut
4

W Poznaniu po raz trzeci ustawione zostaną domki dla kotów. Kupiono je z miejskich funduszy. Mają zapewnić dzikim kotom bezpieczne przetrwanie zimy.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Drewniane domki staną się nowym lokum dla nawet 360 wolno żyjących kotów w Poznaniu. W obrębie miasta stanie 60 ocieplanych budek dla kotów, w tym jedno- i dwupiętrowe.

Budki z wygodami

– W mniejszych domkach mogą mieszkać trzy lub cztery zwierzęta, a w dużych nawet osiem. Wszystkie kocie mieszkania są ocieplane styropianem i wyłożone polarem. Doskonale chronią przed mrozem, deszczem i śniegiem. Mają małe wejścia, przez które nie będzie wiało, ale zmieści się tam kot – tłumaczy Małgorzata Lamperska z poznańskiego schroniska dla zwierząt. Domki posiadają też otwierane dachy, co ułatwia ich sprzątanie.

To nie pierwsza tego typu akcja w Poznaniu. Domki stawiano już w poprzednich dwóch latach. Teraz będzie ich łącznie 180. –Stawiamy je głównie tam, gdzie nie ma natężenia ruchu, aby zarówno koty, jak i mieszkańcy okolicy mieli spokój. Początkowo obawialiśmy się, że ktoś może próbować je zniszczyć, ale jak do tej pory tak się nie stało. Ludzie, zamiast przeganiać koty, nawet je dokarmiają – dodaje Lamperska.

Prywatne domki dla kotów?

O tym gdzie staną nowe domki decydowały rady osiedli we współpracy z organizacjami pozarządowymi, zajmującymi się ochroną wolno żyjących zwierząt. W tym roku trafią one na os. Władysława Łokietka, przy ul. Głogowskiej i Konopnickiej, na terenie ogrodów działkowych przy ul. Kobylepole i Minikowo. Na zakup domków miasto wydało 12 tys. złotych. Jego włodarze chcą, aby do zimowej akcji pomocy zwierzętom przyłączyli się także mieszkańcy.

– Zachęcam wszystkich, by zostawiać dla kociaków uchylone okienka w piwnicach. Pamiętajmy, że miarą naszego człowieczeństwa jest to, w jaki sposób traktujemy braci mniejszych – mówi Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Miasta Poznania. – Będziemy rozważać także możliwość, aby w przyszłym roku osoby, które zechciałyby pomóc bezdomnym kotkom, mogłyby zakupić dla nich takie domki.

Władze miasta zapowiadają, że w przyszłym roku kupią kolejne schronienia dla kotów. To jednak nie jedyne wydatki miasta na bezdomne zwierzęta . – Rocznie Poznań przeznacza około 100 tys. złotych na sterylizację i kastrację kotów. Te zwierzęta mają szczególną funkcję, odstraszają gryzonie i w naturalny, ekologiczny sposób ułatwiają deratyzację. Trzeba jednak regulować ich populację – wyjaśnia Małgorzata Lamperska.

Koty na etacie

W podobny sposób o koty dbają inne miasta. Domki postawiono m.in. w Gdańsku, Warszawie czy Wrocławiu. W Pałacu Kultury i Nauki, na około 20 mieszkających tam kotów, wydzielona jest pula pieniędzy. Pozwala ona na zakup karmy, żwirku, sterylizację i szczepienia zwierząt. Koty w piwnicach mają nawet stworzony specjalny pokój, w którym, oprócz zabawek i drapaka, zamontowana jest lampa, pod którą mogą się wygrzewać. Opiekuje się nimi wyznaczona do tego osoba. Wszystko po to, aby czuły się tam dobrze i chroniły m.in. pałacowe instalacje przed szczurami.

Tagi:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (4)


Tom

Komentarz #2379 dodany 2017-01-07 11:28:14

"......zachęcam wszystkich, by zostawiać dla kociaków uchylone okienka w piwnicach......" to nie jest dobry pomysł, aby namawiać ludzi do otwierania okienek np. w zimę, ponieważ nie po to ludzie ocieplali budynki lub ogrzewają budynki, aby teraz chłód wdzierał się do budynku, albo szczury miały się dostać do budynku . Akcja z domkami jest jak najbardziej właściwa, zwłaszcza że koszt jest niewielki.

Basia

Komentarz #9077 dodany 2018-01-11 15:05:08

Tom napisał/a:

"......zachęcam wszystkich, by zostawiać dla kociaków uchylone okienka w piwnicach......" to nie jest dobry pomysł, aby namawiać ludzi do otwierania okienek np. w zimę, ponieważ nie po to ludzie ocieplali...

Tom, a dlaczego nie uchylać okienek w piwnicach? W piwnicach i tak nie ma ogrzewania, ponadto są one oddzielone drzwiami - i to nie jednymi - od ogrzewanej części użytkowej budynków, więc nie przesadzajmy, że tak strasznie się wychłodzi. Wolno żyjących kotów jest w Poznaniu ok. 20 tysięcy, budek - 180, proporcje jakie są, każdy widzi, więc taka piwnica to zimą niekiedy jedyna szansa na przeżycie dla kotów...

Andrzej

Komentarz #2380 dodany 2017-01-09 23:39:53

Tom napisał/a:

"......zachęcam wszystkich, by zostawiać dla kociaków uchylone okienka w piwnicach......" to nie jest dobry pomysł, aby namawiać ludzi do otwierania okienek np. w zimę, ponieważ nie po to ludzie ocieplali...

Racja Tom, ja też wolę, żeby koty siedziały w domkach, niż w piwnicach, tym bardziej, że nie miejmy złudzeń, ale większość z nich jest chora. Poza tym chciałem powiedzieć, że ciekawy artykuł i zagajenie o Pałac Kultury. Tam podobno jeszcze za komuny rezydowały rasowe koty, które uciekły ruskim ze straganów!!! ale łowne podobno były

Gabriela Jelonek

Komentarz #9075 dodany 2018-01-11 12:01:48

Andrzej napisał/a:

Racja Tom, ja też wolę, żeby koty siedziały w domkach, niż w piwnicach, tym bardziej, że nie miejmy złudzeń, ale większość z nich jest chora. Poza tym chciałem powiedzieć, że...

Dziękuję bardzo! Opowieść o rasowych kotach nadal krąży w pałacowych piwnicach ;)

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Gospodarka przestrzenna
css.php
Copyright © 2024