W przypadku Szwajcarii Renault daje 2 tys. franków, czyli około 5,6 tys. zł, za ponad 8-letnie auto, a Citroen w Wielkiej Brytanii 2 tys. funtów, czyli ok. 9,7 tys. zł, za samochody zarejestrowane przed 2000 r. To kwoty porównywalne z tym, co płacą rządy: niemiecki (2,5 tys. euro), portugalski (1250 euro) czy słowacki (2 tys. euro).
Jak czytamy w "Dzienniku", na razie Francuzi nie chcą zdradzać swoich planów wobec Polski. Renault przypomina, że oferuje u nas upusty w ramach tzw. ekodopłaty, która wypłacana jest klientom przy zakupie bardziej ekologicznych modeli Thalia i Clio (1 tys. zł) czy Megane (2 tys. zł). "Rozszerzenie programu uzależniamy od tego, jak klienci przyjmą ekodopłaty" – mówi "Dziennikowi" Grzegorz Paszta, rzecznik prasowy Renault Polska.
Wprowadzenie bonusów wzorowanych na brytyjskich bierze też pod uwagę polski oddział Citroena, jednak jeszcze nie teraz. Powód: słaby złoty, który uszczupla zyski importerów ze sprzedaży aut w Polsce, a przez to zmniejsza ich budżety na promocje. Z tego powodu z wprowadzenia premii zrezygnował teżna razie Fiat Auto Poland. O dopłatach nie myślą Peugeot, Skoda, Opel, Ford, Toyota, Mazda czy Kia.
źródło: Dziennik
Komentarze (0)