Jeśli człowiek nie został zauważony przez dzika, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić – radzą urzednicy z wydziału środowiska. Jeśli dzik nas dostrzeże, najlepszym wyjściem jest stanąć w bezruchu. Ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku, a biegnie ono z prędkością nawet 10 metrów na sekundę. Mieszkańcy i turyści powinni pamiętać, że zaniepokojona locha z młodymi jest agresywna. Warchlaków nie wolno dotykać, zaczepiać, łapać, ani tym bardziej atakować – zaskoczony dzik może się przestraszyć i zaatakować.
Dzików nie wolno szczuć psami oraz dokarmiać. Urzędnicy przypomnieli, że zwierzęta pojawiają się w mieście szukając pożywienia. Jeśli je znajdują, wówczas do takiej sytuacji się przyzwyczają. "Należy zadbać, aby opadłe liście, skoszona trawa, owoce, resztki pożywienia, obierki oraz inne odpady organiczne i komunalne były kompostowane wyłącznie w zamkniętych ogrodach" – czytamy w ulotce.
Komentarze (0)