Reklama

AD1A PTAK GARDEN WARSAW EXPO [19.11-19.12.24]

Ekonomista o przepisach ws. Spółdzielczych Agencji Najmu: ułatwią zdobywanie finansowania

Ekonomista o przepisach ws. Spółdzielczych Agencji Najmu: ułatwią zdobywanie finansowania
PAP
04.03.2021, o godz. 8:18
czas czytania: około 4 minut
0

Jeśli przepisy ws. Spółdzielczych Agencji Najmu zostaną przyjęte, tworzonym już tego typu instytucjom, niemającym na razie odpowiedniego umocowania prawnego w polskich przepisach, łatwiej będzie zdobywać finansowanie, organizować działalność - uważa ekonomista dr Adam Czerniak ze Szkoły Głównej Handlowej.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1 Regionalne Leszno [05.11 – 25.11.2024]

Dr Czerniak pozytywnie ocenił ideę Spółdzielczych Agencji Najmu (tzw. SAN-y). Zwrócił uwagę, że już w tej chwili tworzone są tego typu instytucje m.in. w Warszawie, Poznaniu, ale nie mają jeszcze odpowiedniego umocowania prawnego w polskich przepisach. “Jeśli projektowane rozwiązanie zostanie przyjęte będzie im łatwiej zdobywać finansowanie, organizować działalność. Dobrze, że resort rozwoju, pracy i technologii, zabrał się za tworzenie takiej podwaliny instytucjonalnej” – wskazał.

Trwają prace nad projektem noweli zakładającym rozwój Społecznych Agencji Najmu (SAN). Chodzi o poprawę dostępności mieszkań dla osób i rodzin o niskich i przeciętnych dochodach w ramach kolejnej części tzw. rynkowego pakietu mieszkaniowego. Społeczne Agencje Najmu będą pełnić rolę pośrednika łączącego właścicieli mieszkań i osoby o dochodach uniemożliwiających wynajem na rynku mieszkań komercyjnych.

Pierwsze rozwiązanie z rynkowej części pakietu mieszkaniowego to ustawa “Lokal za Grunt”, która zacznie obowiązywać 1 kwietnia. Ma sprzyjać inwestowaniu i zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych przy współpracy gmin i inwestorów.

Podstawowy model współpracy między gminą a inwestorem ma się opierać na tym, że inwestor (nabywca nieruchomości od gminy) budowałby budynek (ewentualnie remontował lub przebudowywał budynek istniejący) i przekazywałby część mieszkań samorządowi gminnemu. Z kolei gmina mogłaby te mieszkania zachować w swoim zasobie (jako mieszkania komunalne) lub wnieść je do spółek gminnych (np. towarzystw budownictwa społecznego/społecznych inicjatyw mieszkaniowych) lub państwowych.

W ocenie dr Czerniaka z SGH, tego typu rozwiązania jak lokal za grunt generalnie są potrzebne; w wielu krajach funkcjonują i się sprawdzają. “Jest to forma partnerstwa pomiędzy podmiotami publicznymi i prywatnymi, która zapewniania standaryzację mieszkań zgodną z potrzebami mieszkaniowymi państwa w danym momencie” – wskazał.

Ekspert zwrócił uwagę, że skuteczność tego programu, to jak duży będzie przyrost mieszkań, których najbardziej potrzebujemy – czyli w dobrych lokalizacjach, o przyzwoitym standardzie, ale też w nie za wysokich cenach, będzie zależała od gmin. “Pytanie czy gminy podołają, by nawiązać relacje biznesowe z przedsiębiorcami; czy udźwigną odpowiedzialność, która w ramach tej ustawy na nich spoczywa” – wskazał. Czerniak ma co do tego obawy, bo wiele dotychczasowych projektów, które były oparte na partnerstwie publiczno-prywatnym – np. współpraca gmin z deweloperami dot. zagospodarowania przestrzennego czy przy realizacji takich projektów, jak Mieszkanie plus – “pozostawiała wiele do życzenia”.

Według niego ustawa skierowana jest przede wszystkim do gmin, które były dotąd najbardziej aktywne na rynku mieszkaniowym – w sposób bezpieczny m.in. z perspektywy zarządczej, planowania urbanistycznego realizowały projekty z sektorem prywatnym. “Ale to jest raczej mniejszość JST niż większość” – ocenił. Dodał, że w pierwszej kolejności beneficjentami będą samorządy takich miast, jak Warszawa, Trójmiasto, Poznań, okręg Górnośląski.

Czerniak zwrócił uwagę, że problemy niedoborów mieszkaniowych dotyczą często mniejszych miejscowości – miast do 50 tys. mieszkańców. “Tam brakuje czasem nawet kilkuset mieszkań, a samorządy nie są dostosowane, m.in. od strony organizacyjnej, by korzystać z tych instrumentów” – wskazał. Jego zdaniem problemem deficytu mieszkań nie jest odpowiednio zidentyfikowany przez rząd. “Wszyscy rozmawiają o tym na poziomie centralnym – ile mieszkań brakuje w Polsce. Nie chodzi o to ile mieszkań brakuje w skali całego kraju, ale gdzie konkretnie ich brakuje” – zaznaczył.

Według niego brakuje dużych rozwiązań systemowych, które “narzucą niezbędny długofalowy kierunek zmian w polityce mieszkaniowej”, tak jak jest to np. w przypadku rynku energetycznego. “Brakuje odpowiedzi na pytanie do jakiej struktury rynku mieszkaniowego dążymy: ile mieszkań na wynajem powinno być, jakie powinny być mieszkania własnościowe, w jakich lokalizacjach” – wskazał. Dodał, że problemem jest też to, że wiele narzędzi, które można by wprowadzić w ramach pakietu mieszkaniowego – np. w celu uporządkowania kwestii użytkowania wieczystego – są poza wpływem departamentów ds. budownictwa w MRPiT.

Czerniak przyznał, że deficyt na rynku mieszkań nie jest specyfiką polską, a realizacja programu mieszkaniowego wymaga czasu. “Tak dużego programu, z tak wielkimi ambicjami zmieniającego cały sposób myślenia o zapewnieniu mieszkań przez państwo nie da się zrealizować nawet w trakcie jednej kadencji rządu” – podsumował.

 

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad2 odpady budowlane [04.11-03.12.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Gospodarka przestrzenna
css.php
Copyright © 2024