Polska mogłaby produkować biopaliwa drugiej generacji, czyli te, które nie konkurują z sektorem spożywczym o surowiec i są bezpieczne dla silników samochodowych. Barierą jest jednak brak prawa pozwalającego na ich sprzedaż.
Tylko po podliczeniu kosztów zewnętrznych, czyli również tych wydawanych na służbę zdrowia czy ochronę środowiska, elektrowni węglowych, gazowych i opartych o odnawialne źródła, możliwe jest określenie skutecznego systemu wsparcia energetyki. Rząd pracuje nad nowym modelem dofinansowania tej odnawialnej i kogeneracji. Coraz częściej słychać głosy, że to wsparcie ma być zmniejszane.
Rozwój sektora związanego z produkcją i instalowaniem małych elektrowni może dać kilkaset tysięcy nowych miejsc pracy. Polska energetyka ma dzięki temu szansę na przestawienie się na nowoczesne tory, co nie tylko przyniosłoby oszczędności, ale też wpłynęłoby pozytywnie na gospodarczą koniunkturę. Nie oznacza to jednak całkowitego odejścia od węgla – uważa dr Andrzej Kassenberg, ekspert ds. energetyki.
Polska Rada Koordynacyjna Odnawialnych Źródeł Energii (PRK OZE) opublikowała stanowisko do projektu rozporządzenia Ministra Gospodarki zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu obowiązku uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia, uiszczenia opłaty zastępczej, zakupu energii elektrycznej i ciepła wytwarzanych w odnawialnych źródłach energii oraz obowiązku potwierdzania danych dotyczących ilości energii elektrycznej w odnawialnym źródle energii.
W Świętajnie k. Szczytna i w Rogalach w gminie Dźwierzuty zostaną uruchomione dwie biogazownie rolnicze. Będą to kolejne instalacje, które powstaną dzięki dofinansowaniu z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.