O to, co w nich rośnie wspólnie z nauczycielami dbają przedszkolaki i uczniowie – od przygotowania miejsca dla nowej rośliny, zasadzenia jej, przez pielęgnację, aż po zbiór owoców.
To element polityki klimatycznej miasta
– Ogrody warzywne powstały w celu edukacyjnym, ale także po to, by zachęcić najmłodszych do uprawy i regularnego jedzenia owoców i warzyw. Realizacja projektu FoodSHIFT 2030 to kolejny element nowej polityki klimatycznej miasta – Małgorzata Bartyna-Zielińska z wydziału wody i energii UM we Wrocławiu.
W szkolnych i przedszkolnych ogrodach warzywnych rosną m.in.: ogórki, pomidory, sałaty, dynie, porzeczki, seler, por, borówki, truskawki, maliny oraz zioła.
– Pokazujemy dzieciom różne ziarna i uczymy odróżniać je od siebie. Oni sami wsadzają je do ziemi, podlewają swoimi konewkami. Sprawia im to ogromną radość – opowiada Anna Zioło, dyrektor Przedszkola nr 121 we Wrocławiu. – Jak grupa wychodzi na podwórko, to pierwsze co, to sprawdza, co nowego w ogrodzie wyrosło. Jak już można, to zrywają owoce, myją je, a potem wspólnie jedzą – dodaje.
Promocja działań proekologicznych
– Większość rzeczy w naszym ogrodzie pochodzi z recyklingu. Uprawiamy rośliny np. w sianie, czy workach. Co jest alternatywą dla tej intensywnej uprawy rolniczej czy ogrodowej – podkreśla Filip Marek z Zespołu Szkół nr 3 we Wrocławiu.
Projekt FoodSHIFT2030 jest realizowany w ramach programu Horyzont 2020 i w całości finansowany ze środków unijnych. Wrocław na jego realizację otrzymał 400 tysięcy złotych.
Komentarze (0)