Forum Energii i Recyklingu zorganizowała redakcja miesięcznika Energia i Recykling oraz Firma Abrys. Konferencja towarzyszyła odbywającym się w Poznaniu Targom POL-ECO SYSTEM. Tematem pierwszego dnia były sprawy branży odpadowej i recyklingowej, w tym rozszerzona odpowiedzialność producenta, drugiego dnia rozmawiano o energii: klastrach, elektromobilności i magazynowaniu.
Polski recykling w kryzysie
Wnioski z pierwszego dnia nie są zbyt optymistyczne. System ROP w Polsce praktycznie nie istnieje. Branża recyklingowa jest w kryzysie i czeka ją trudny czas. Wiąże się to przede wszystkim z nowymi obowiązkami wprowadzanymi przez rząd w związku z falą pożarów na składowiskach i innych miejscach magazynowania odpadów. Przedsiębiorstwa zajmujące się składowaniem odpadów będą musiały spełnić rygorystyczne wymogi dotyczące przechowywania odpadów i monitoringu. Są obowiązkowe kwoty zabezpieczenia roszczeń, jest także nakaz prowadzenia monitoringu on-line połączonego “końcówką” z odpowiednim oddziałem Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. Branża odpadowa ocenia, że spełnienie nowych wymagań to wydatek od 200 do 500 tys. zł.
Kryzys nie dotyczy tylko branży odpadowej. Problem tkwi w samym systemie gospodarki odpadami i niechęci Polaków do segregowania odpadów, a także oporowi rządzących przed wprowadzeniem wyższych opłat za niesegregowanie. Anna Sapota z CP Recykling zwróciła uwagę, że Unia Europejska już pokazała Polsce “żółtą kartkę”, opublikowała “raport ostrzegaczy”, w którym uznała, że nie uda się spełnić, nałożonych na nasz kraj limitów recyklingu.
Recykling odpadów komunalnych ma wynosić 50 proc. ogólnej masy odpadów w roku 2025, z kolei do 2030 ponad połowa odpadów plastikowych produkowana w Europie ma być poddawana recyklingowi. – Tymczasem w Polsce 53 proc. odpadów komunalnych trafiało na składowiska, przy średniej unijnej 28 proc. Brakuje zachęt finansowych dla biznesu do inwestowania w recykling, niska jest świadomość konsumenta i brak zachęt do selektywnej zbiórki – zwróciła uwagę Anna Sapota. Jej zdaniem istnieje ryzyko niewykonania celów recyklingowych w latach 2020 i kolejnych. – Konieczna jest zmiana systemu ROP, zwiększenie zachęt i świadomość gmin/regionów co do gospodarki odpadami, musi się pojawić wsparcie rządowe dla gmin – mówi Sapota.
Energia i elektromobilność dla Polski
Trochę lepsze wiadomości płyną z drugiego dnia Forum EiR. Nowoczesne projekty energetyczne mogą liczyć na wsparcie rządowe i dotacje unijne. NFOŚiGW i Ministerstwo Energii wspierają klastry energii i elektromobilność. W urzędach są zespoły doradców, którzy pomagają w uruchamianiu nowoczesnych projektów. Są też pieniądze na magazyny energii elektrycznej, cieplnej, a nawet na magazyny chłodu.
Piotr Czopek z Departamentu Energii Rozproszonej Ministerstwa Energii powiedział, że ME wspiera klastry energii, bo jej celem jest rozwój energetyki rozproszonej i poprawa bezpieczeństwa energetycznego, a także wzrost efektywności eko-energetycznej i wytwarzanie energii przyjaznej dla środowiska oraz wspieranie najnowszych technologii. – Ministerstwo zorganizowało dwa konkursy dla klastrów, a rozstrzygnięcie drugiego nastąpi na początku listopada. Na drugi konkurs wpłynęły 84 zgłoszenia z 14 województw. 66 wniosków skierowano do oceny merytorycznej – powiedział Piotr Czopek. Dodał, że ME wspiera dobre praktyki w ramach klastrów energii i stara się stymulować ich rozwój.
Rząd ma też pieniądze na rozwój elektromobilności. Celem jest nie tylko wzrost liczby samochodów elektrycznych, ale także wspieranie samorządów w uruchamianiu ekologicznej komunikacji publicznej. Problemem jest na razie niedobór “zielonej energii”, ale w tym obszarze sytuacja się poprawia. Anna Skarbek-Żabkin z Forum Elektromobilności zwróciła uwagę, że samochody elektryczne to nie jest sprawa najbliższej przyszłości, ale teraźniejszość. – Warto pamiętać, że samochody z napędem spalinowym generują nie tylko spaliny, ale także hałas. Jest on problemem w wielu aglomeracjach miejskich. Elektryczne autobusy i samochody są cichsze – powiedziała.
Dużym zainteresowaniem cieszył się wykład Arkadego Fiedlera, podróżnika, który przejechał samochodem elektrycznym przez Kontynent Afrykański z Kapsztadu w RPA do Rabatu w Maroko. – Chociaż na mojej trasie były odcinki przez dżunglę i przez pustynię zawsze udawało się zaplanować trasę tak, żeby energii w samochodzie wystarczyło na dotarcie do jakiegoś źródła prądu. – Dzięki pomocy dobrych ludzi całą trasę pokonałem bez potrzeby holowania samochodu. Jazda samochodem elektrycznym w Europie jest dużo łatwiejsza, bo nie ma problemów z dotarciem do źródła prądu – powiedział.
Szersza relacja z Forum Energii i Recyklingu zostanie opublikowana w listopadowym numerze miesięcznika Energia i Recykling.
Komentarze (0)