– Mimo że Wielka Brytania nie jest już związana przepisami UE, nadal jest sygnatariuszem odpowiednich konwencji ONZ dotyczących ochrony wspólnych wód, argumentowali posłowie – przypomina Pierre Karleskind, jeden z eurodeputowanych partii En Marche stworzonej przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Zrzuty ścieków
– Ostrzeżenia o zanieczyszczeniach wydano dla prawie 50 plaż w Anglii i Walii, po tym jak ulewne deszcze spowodowały, że ścieki zostały skierowane do rzek i morza – przypomina portal londynek.net.
Jak opisują dziennikarze portalu większość obszarów Wielkiej Brytanii ma połączony system kanalizacyjny, w którym ścieki z toalet są odprowadzane do oczyszczalni ścieków przez te same rury, co woda deszczowa.
– Aby zapobiec zalaniu domów i miejsc publicznych po ulewnych deszczach, system jest zaprojektowany w taki sposób, że od czasu do czasu może się przepełniać i wyrzucać nieoczyszczone ścieki do rzek i morza – czytamy na londynek.net .
Francuskie komentarze
– Kanał La Manche i Morze Północne nie są szambem – komentowała dla BBC takie postępowanie Stéphanie Yon-Courtin, polityk z Normandii, która jest również członkiem komisji ds. rybołówstwa Parlamentu Europejskiego. I zaapelowała o przebudowę brytyjskiego systemu.
Brytyjska opozycja oskarżyli firmy wodociągowe o niewłaściwe monitorowanie ścieków, twierdząc, że wiele urządzeń monitorujących albo w ogóle nie zostało zainstalowanych, albo na skutek awarii nie działa.
W odpowiedzi Water UK, która reprezentuje brytyjski przemysł wodociągowy, oświadczyła, że firmy wodociągowe “zgadzają się, że istnieje pilna potrzeba” działania i zainwestują ponad 3 miliardy funtów w celu poprawy sytuacji związanej z przelewami w ramach szerszego krajowego programu ochrony środowiska w latach 2020-2025.
BBC, londynek.net
Komentarze (0)