Wiceprezydent Gdańska Piotr Kryszewski w trakcie czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska przedstawił wyniki kontroli komisji rewizyjnej przeprowadzonej w miejscu wypasu owiec, która – jak podkreślił – “wykazała szereg nieprawidłowości”.
Dodał, że termin na usunięcie nieprawidłowości mija w czwartek o godz. 15.
Co jeśli nieprawidłowości nie będą usunięte?
“W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku nastąpi rozwiązanie umowy z winy wykonawcy, co wyklucza zapłatę kwoty wynikających z samej umowy. Równolegle, jako dodatkowe zabezpieczenie interesu publicznego, do jutra zostanie złożony pozew o stwierdzenie nieważności umowy zawartej w wyniku postępowania niezgodnego z przepisami prawa lub z dobrymi obyczajami” – podkreślił.
Kosiarka zamiast owiec
Sprawa wynajmu owiec za 150 tys. zł i projektu “Opływ na wypasie” została nagłośniona dwa tygodnie temu przez polityków. Stało się to po tym, gdy lokalne portale obiegł film ze zdjęciami kosiarki w miejscu, gdzie pasły się owce (projekt Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni miał m.in. promować ekologiczne metody strzyżenia traw). Wówczas to radni PiS w Gdańsku poddali pod wątpliwość przejrzystość postępowania ofertowego w tej sprawie, a prezydent Gdańska zapowiedziała wówczas kontrolę w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Kontrowersje wokół projektu “Opływ na Wypasie”
W ubiegłym tygodniu Radio Zet podało, że urzędnikiem odpowiedzialnym za zapytanie ofertowe w sprawie projektu “Opływ na Wypasie” był Jerzy Burdyński z GZDiZ i jest on jednocześnie wspólnikiem w firmie HB Soda Pomorze (zajmującej się oczyszczaniem powierzchni). Radio ustaliło, że wypożyczone owce należą do wspólnika Burdyńskiego. W rozmowie z Radiem Zet przedsiębiorca powiedział, że przekazał swoje piętnaście owiec nieodpłatnie firmie Kamiś z okolic Przywidza, która wygrała w tej sprawie zapytanie ofertowe (firma Kamiś zajmuje się między innymi wulkanizacją samochodów ciężarowych i odbiorem odpadów budowlanych).
W związku z tymi informacji, w ubiegłym tygodniu radni PiS w Gdańsku złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnieniu przestępstwa przekroczenia uprawnień przez urzędnika GZDiZ.
Zawiadomienia do prokuratury i kontrola wewnętrzna
Władze Gdańska zwolniły dyscyplinarnie tego pracownika i również złożyły do prokuratury doniesienie o możliwości poświadczeniu nieprawdy w dokumentach urzędowych.
W trakcie czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańsk wiceprezydent Piotr Kryszewski zaznaczył, że do prokuratury zostały złożone kolejne trzy zawiadomienia: “o możliwości popełnienie przestępstwa w zakresie posługiwania się numerem NIP i adresem siedziby innego podmiotu oraz w zakresie wpływania na przebieg postępowania przetargowego” – tłumaczył.
Podkreślił również, że w tym tygodniu, zakończyła się wewnętrzna kontrola biura audytu i kontroli w GZDiZ. “W wyniku analiz dokumentacji postępowania oraz udzielanych odpowiedzi stwierdzono nie należytą kontrolę nad postępowaniem przetargowym kierownika działu zieleni oraz z-cy dyrektora ds. przestrzeni publicznej (Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku – PAP). Wobec tych osób zastosowano kary porządkowe w postaci upomnienia” – tłumaczył Kryszewski.
Kierownikiem działu zieleni GZDiZ jest Janusz Witkowicz, natomiast funkcję z-cą dyrektora ds. przestrzeni publicznej pełni Michał Szymański.
Po wystąpieniu wiceprezydenta Gdańska, swoje niezadowolenie z obrotu sytuacji wyraził radny PiS Andrzej Skiba. “Apelujemy do władz miasta, żeby skończyli z tą farsą” – powiedział i dodał, że radni czekają na realne konsekwencje, “poważne dla kierownictwa GZDiZ, dymisje, a nie upomnienia” – zaznaczył.
W trakcie sesji RM, wiceprezydent Gdańska wskazał również, że projekt wypasu owiec na Opływie Motławy wg. umowy został zaplanowany do października. Podkreślił, że w przyszłym roku projekt będzie miał “nową odsłonę”, a operatorem prawdopodobnie zostanie gdański ogród zoologiczny.
Komentarze (0)