Gmina łata finansową dziurę w gospodarce odpadami, więc wywozem zajmą się wodociągi

W liczącym ok. 25 tys. mieszkańców Bytowie (woj. pomorskie), koszty systemu gospodarki odpadami obliczano niedawno na ok. 7 mln zł. Obecnie brakuje w nim prawie 1,38 mln zł. Jak przekazał podczas ostatniej sesji rady miejskiej zastępca burmistrza Mateusz Oszmaniem, dzieje się tak ze względu na wzrost kosztów zagospodarowania odpadów z ZZO w Sierznie.

– Zmieniła się też proporcja składowych opłat. Jeszcze w 2018 r. największą część kwoty stanowiły koszty odbioru i transportu, a dopiero potem zagospodarowania w Sierznie. Teraz proporcje się odwróciły – zaznaczył.

Odbiorem i transportem odpadów zajmuje się obecnie firma Elwoz. Od 1 stycznia 2022 r. przez cztery zadanie ma realizować spółka Wodociągi Miejskie w Bytowie. Przedsiębiorstwo wcześniej nie zajmowało się to usługą, musi więc kupić lub wyleasingować samochody. Koszty szacowane są na ok. 1 mln zł.

Władze Bytowa mówią wprost, że w obecnej sytuacji nie ma szans na obniżenie opłat za odpady. Chodzi raczej o zapobieganie drastycznym podwyżkom. Jak stwierdził zastępca burmistrza Jacek Czapiewski, obecne braki w systemie „będą generować podwyżkę”.

Takie sygnały pojawiały się znacznie wcześniej. Dwa lata temu radny Tomasz Franciszkiewicz wskazywał, że warto zastanowić się nad powołaniem miejskiej spółki, która miałaby zająć się wywozem odpadów. Jak przypomina portal bytow.naszemiasto.pl, burmistrz Bytowa Ryszard Sylka, prezes ZZO w Sierznie Jerzy Szpakowski i radni koalicyjni byli sceptyczni. Ci ostatni podczas ostatniej sesji jednogłośnie zdecydowali o przekazaniu zadania miejskiej spółce wodociągowej.

Obecnie w Bytowie stawka opłaty za odpady obliczana jest od zużycia wody. Pod koniec października 2020 r. ustalono ją na 7,50 zł z 1 m sześc. Na 70 groszy ulgi mogą liczyć posiadacze kompostowników.

Źródło: bytow.naszemiasto.pl