Przedstawiciele ZGW RP apelowali w sejmie o uregulowanie pakietu przepisów związanych z ekonomiczną stroną procesów zmian granic administracyjnych. Zdaniem Leszka Świętalskiego, sekretarza generalnego Związku, w wyniku takich zmian niektóre gminy tracą część swej infrastruktury, którą na własny koszt wybudowały, często się przy tym zadłużając.
Zmiany bez zgody mieszkańców
Jak stwierdził Świętalski, wiele zmian administracyjnych odbyło się z pominięciem opinii mieszkańców, a często mimo ich protestów, co może podważać zasadę stabilności terytorialnej gmin.
Zarzut jaki pojawił się podczas jego wystąpienia pod adresem kolejnych władz centralnych to brak woli kompleksowego uregulowania przepisów ustawy o samorządzie gminnym. W tym zakresie ZGW RP domaga się „przynajmniej prawnego określenia całego pakietu spraw związanych z ekonomiczną stroną tych procederów”.
Chodzi przede wszystkim określenia zasad rozliczeń finansowych – zwłaszcza rekompensat za poniesione nakłady i utracone mienie komunalne i dochody, a także cesja zobowiązań finansowych wobec instytucji finansowych i budżetu państwa. Jak mówił Świętalski dziś brakuje przepisów, które regulowałyby zabezpieczenie finansowe gmin, które w wyniku połączenia tracącą mienie, a jednocześnie pozostają ze zobowiązaniami za jego wytworzenie.
Janosikowe i mniej konsultacji
Podwójny problem mają gminy objęte tzw. janosikowym, liczonym na dwa lata wstecz. Objęta nim gmina może stracić część mienia i nadal posiadać obowiązek zapłaty tego podatku wnoszonego przez najbogatsze samorządy.
Świętalski zaapelował m.in. o uregulowanie kwestii zwolnienia z kosztów i opłat oraz podatków z tytułu przeniesienia własności mienia wynikających z procesu zmiany granic gmin. Mówił też o konieczności ewentualnego ograniczenia konsultacji prowadzonych na jednym terenie.
Na przykład w gminie Krasne aż 14 razy prowadzono konsultacje w zakresie przejęcia części gminy przez miasto Rzeszów lub jej likwidacji i przejęcia w całości przez miasto. Zdaniem sekretarza ZGW RP takie przykłady pokazują, że konsultacje dla danego terenu powinny odbywać się raz w kadencji.
Priorytetem w postępowaniach powinny być objęte procesy podziałów, które zostały uzgodnione między stronami. – W przypadkach, kiedy mamy do czynienia z wywłaszczeniem bez odszkodowań, z brakiem merytorycznego uzasadnienia procesów, powinniśmy się przeciwstawić i mieć to uregulowane prawnie – zaznaczył Świętalski.
Źródło: samorzad.pap.pl
Komentarze (0)