Artykuł pochodzi z wrześniowego (09/2019) wydania “Przeglądu Komunalnego”.
Z przedstawionych przez przedstawicieli miast danych wynika, że zmiany wpłyną nie tylko na wydatki, ale też na konkretne inwestycje oraz usługi świadczone na rzecz mieszkańców. Mogą mieć też problem z realizacją projektów unijnych.
Cięcia i rezygnacja z inwestycji
Warszawa na planowanych przez PiS zmianach w PIT straci najwięcej, bo blisko 900 mln zł rocznie. W Krakowie i Wrocławiu strata wyniesie ok. 200 mln zł, w Białymstoku i Łodzi ok. 150 mln zł, w Częstochowie 125 mln zł, Gdańsku 116 mln zł, a w Lublinie 65 mln rocznie. W Poznaniu strata szacowana jest na ok. 175 mln zł. Wynika to z konkretnego wyliczenia, na które składa się:
- wprowadzenie zwolnienia z PIT dochodów dla osób poniżej 26. roku życia – ok. 32 mln zł (szacunek w oparciu o dane Ministerstwa Finansów) – zmiana ta obowiązuje od 1 sierpnia 2019 r. i zmniejszy wpływy w roku bieżącym o ok. 12 mln zł,
- obniżenie stawki PIT – ok. 85 mln zł (dane Unii Metropolii Polskich) – duża kwota ubytku wynika z tego, że obniżenie stawki o 1 punkt procentowy oznacza, po odjęciu składki na ubezpieczenie zdrowotne w wysokości 7,75%, obniżenie faktycznej stawki podatkowej, w której partycypuje samorząd (Poznań jako miasto na prawach powiatu dysponuje prawie połową wpływów z tego tytułu), z 10,25% na 9,25%, co realnie zmniejszy opodatkowanie o 9,8%, a według najbardziej aktualnych, dostępnych informacji Ministerstwa Finansów z rozliczenia podatku PIT za 2017 r. podatek należny od osób osiągających dochody w pierwszym przedziale skali podatkowej stanowił 72,29% ogółu należnego podatku ustalanego wg zasad ogólnych,
- podwyższenie limitu kosztów uzyskania przychodów dla pracowników – ok. 58 mln zł (dane Unii Metropolii Polskich).
Dodatkowo, w związku z tym, że przyjęte przez Radę Ministrów ustawy zakładają obniżenie stawki podatkowej z 18% na 17% oraz dwukrotne zwiększenie kosztów uzyskania przychodów od 1 października 2019 r., już w tym roku dochody Poznania zmniejszą się o ok. 33 mln zł.
Skutki innych decyzji władz centralnych, które z jednej strony zmniejszają dochody bieżące, a zwiększają wydatki bieżące z drugiej, oszacowano na 70 mln zł (o innych zmianach prawa, które negatywnie wpływają na finanse samorządów, można przeczytać w ramce). Łączne skutki opisanych zmian to ok. 245 mln zł w 2020 r. O taką kwotę ulegnie zmniejszeniu nadwyżka operacyjna. Są jeszcze wydatki bieżące o trwałych skutkach, będące pochodną decyzji podjętych na poziomie miasta na długo, zanim pojawiły się rządowe pomysły, w tym np. podwyżki wynagrodzeń dla pracowników czy poprawa jakości usług komunikacji publicznej.
Samorządy nie mają pieniędzy. Potrzebne spotkanie z premierem
Znaczące zmniejszenie wpływów w kasach miast spowoduje duże ograniczenia wydatków na różne zadania, m.in. na programy senioralne, socjalne i zdrowotne, wydarzenia sportowe i kulturalne. Do tego należy doliczyć wszelkie działania o charakterze fakultatywnym – działania antysmogowe, renowacje zabytków, inwestycje w obszarze służby zdrowia itp. Obniży się standard usług w komunikacji miejskiej, utrzymania dróg, parków i zieleńców oraz bazy oświatowej, a także nastąpi zamrożenie na wiele lat wynagrodzeń we wszystkich obszarach finansowanych z budżetu, m.in. dla pracowników MOPR, żłobków i instytucji kultury. Miast nie będzie stać na ulgi w podatkach dla przedsiębiorców inwestujących na danym obszarze, wspieranie klubów sportowych oraz organizacji pozarządowych.
Skutki zmian w systemie podatku PIT dla wybranych samorządów metropolii warszawskiej przedstawiono w tabeli.
Ubytek w dochodach Łodzi
Skutki z tytułu zerowego podatku PIT dla osób do 26. roku życia to zmniejszenie rocznych dochodów miasta o 25 mln zł, a szacowana obniżka wpływów do budżetu miasta z tytułu spadku stawki podatki z 18% na 17% wyliczona została na 77 mln zł rocznie. Ponadto zapowiedzi w zakresie zwiększenia kwoty kosztów uzyskania przychodów mogą powiększyć ubytek dochodów miasta o 41,8 mln zł rocznie.
Urząd Miasta Łodzi
Straty w budżecie Wrocławia
Zniesienie podatku PIT dla osób do 26. roku życia to ubytek dochodów w wysokości ok. 27 mln zł rocznie. W 2019 r. szacunki wskazują na kwotę ok. 11 mln zł. Ponadto obniżka stawki podatku PIT z 18% do 17% oraz podwyższenie kosztów uzyskania przychodów to kolejne ok. 167 mln zł. Być może obniżenie wpływów do budżetu w pierwszej kolejności spowoduje ograniczenie możliwości inwestycyjnych Wrocławia. Ponadto presje podwyżek wynagrodzeń nauczycieli i pracowników samorządowych, rosnące koszty realizacji inwestycji, podwyżka cen energii, dodatkowe środki na reformę oświaty to kolejne wydatki.
Urząd Miejski Wrocławia
Luka finansowa w Gdańsku
Zmiany w PIT mogą kosztować Gdańsk ok. 116 mln zł. Spodziewany ubytek dochodów i jednocześnie skokowy wzrost wydatków w oświacie pociągnie za sobą konieczność ograniczenia wydatków w innych obszarach. Wiemy, że to jest niemożliwe m.in. przy wzroście kosztów energii, usług komunalnych i transportowych oraz kosztów pracy.
Zachwiana zostanie relacja między tempem wzrostu dochodów bieżących a wydatków bieżących. Nastąpi spadek nadwyżki operacyjnej i zmniejszy się możliwość zadłużania się samorządów, a tym samym ograniczone zostaną inwestycje.
Urząd Miejski w Gdańsku
sfrustrowany
Komentarz #31166 dodany 2019-11-25 09:59:26
Niektóre gminy, szczególnie duże miasta mają rozbuchane budżety i wydają pieniądze bez konsultacji społecznych, na takie same inwestycje regularnie co kilka lat w określonej dzielnicy podczas gdy inne tereny nie są dostrzegane w inwestycjach, często na działania których nie da się zmierzyć. Prezydenci miast zbyt dużo zajmują się polityką a zbyt mało potrzebami mieszkańców. Rozrzutnie gospodarują ulgami dla "inwestorów" którzy w efekcie takowych inwestycji nie tworzą nowych miejsc pracy a zabierają je lokalnym firmom. Ustawiają krótkie terminy przetargów na potężne przedsięwzięcia. Prowadzą nietransparentną politykę finansową i informacyjną. Sprawozdania z działalności miast w różnych dziedzinach a czasami nawet ogłoszenia o przetargach nie oglądają światła dziennego na przeznaczonych do tego stronach BIP.