Jakie są korzyści płynące ze stosowania formuły partnerstwa publiczno-prywatnego, w szczególności w przypadku gospodarki odpadami?
Tomasz Korczyński, Dentons: Pierwsza korzyść to dostęp do prywatnego kapitału w warunkach ograniczonych możliwości budżetowych po stronie publicznej. Dostęp do prywatnego kapitału połączony jest z dostępem do innowacyjnej wiedzy i technologii, która jest stosowana z pożytkiem dla interesu publicznego.
Ponadto projekty PPP, w odróżnieniu od częstych przypadków opóźnień czy przekroczeń budżetów w projektach wdrażanych tradycyjnie, są zazwyczaj (potwierdzają to doświadczenia z rozwiniętych rynków PPP w Wielkiej Brytanii, Kanadzie czy Australii) realizowane na czas i zgodnie z zaplanowanym budżetem.
Taka forma współpracy dla samorządów to także m.in. możliwość realizacji projektu poza bilansem, a dla firm prywatnych: stabilność przychodów i możliwość ich generowania od stron trzecich, np. poprzez wynajem powierzchni użytkowych.
Warto też pamiętać o tym, że poprawiamy jakość środowiska naturalnego.
Jakie są najczęściej popełniane błędy przy planowaniu i realizacji takich przedsięwzięć?
Sądzę, że najpełniej wskazała je Najwyższa Izba Kontroli, która w 2011 r. zbadała wszystkie projekty ówcześnie obecne na polskim rynku PPP.
Raport NIK wskazał m.in. na brak rzetelnego przygotowania projektów – brak odpowiednich analiz przedrealizacyjnych czy też ignorowanie ich wyników. Wymieniono również nadmierne oczekiwania podmiotów publicznych w stosunku do partnerów prywatnych, czyli obarczanie maksymalnym ryzykiem przedsięwzięcia partnera prywatnego bez należytej kompensacji. Kontrolerzy negatywnie ocenili także brak korzystania z usług profesjonalnych, doświadczonych doradców zewnętrznych.
Szczególnie w tym ostatnim przypadku dane mówią same za siebie:
Czy samorządy w ostatnich latach chętniej sięgają po partnerstwo publiczno-prywatne w inwestycjach związanych z gospodarką odpadami? Jakie są obecne tendencje i prognozy na przyszłość?
Statystyki są nieubłagane – Polacy wytwarzają coraz więcej śmieci. Przeciętny Kowalski produkuje rocznie już ponad 300 kg odpadów komunalnych, zaś średnia dla Europy wynosi prawie 500 kg. Pokazuje to skalę potencjału rozwoju rynku instalacji termicznego przekształcania odpadów.
Z pewnością zauważalne jest duże i rosnące zainteresowanie tego typu projektami po stronie sektora prywatnego. Mowa tu nie tylko o klasycznych instalacjach termicznego przekształcania odpadów, ale i instalacjach mechaniczno-biologicznych oraz klasycznych biogazowniach. Nie bez znaczenia są również zakusy, by w procesie spalania odpadów wytwarzać energię cieplną i elektryczną.
Analizując jednak strukturę ogłaszanych postępowań na budowę obiektów komunalnych w formule PPP w ostatnich latach, nie można dopatrzeć się jakiegoś szczególnego trendu wzrostowego. Zainteresowanie samorządów tego typu inwestycjami oscylowało wokół kilku procent (5-6%) – ogólnej liczby wszystkich ogłoszeń o poszukiwaniu partnerów prywatnych.
Jak to wygląda w pozostałych krajach europejskich – czy często sięga się po formułę PPP w gospodarce odpadami?
W Europie przykładów realizacji projektów PPP w sektorze gospodarki odpadami nie brakuje. W ostatnich latach takie inwestycje prowadzone były choćby w Niemczech, na Węgrzech, w Bułgarii, Rumunii czy Macedonii.
Podobnie na świecie – formułę publiczno-prywatną od lat stosują Japonia, Indie, Brazylia, Singapur, Korea Południowa, Meksyk, Kolumbia, Chile, Kanada czy Stany Zjednoczone.
Komentarze (0)