W ostatnich latach liczba odmów przyłączeń do sieci elektroenergetycznej w Polsce rośnie lawinowo. Prezes URE, Rafał Gawin, alarmuje, że w 2022 r. odmów było ponad dwukrotnie więcej niż w 2019 r. Głównym powodem są braki techniczne i ekonomiczne.
Brak infrastruktury a rosnące zapotrzebowania
Wzrost odmów przyłączeń odzwierciedla także rosnące zapotrzebowanie na przyłączenia odnawialnych źródeł energii do sieci. W ciągu jedenastu miesięcy ubiegłego roku przyłączono znaczącą część mocy fotowoltaiki, wiatraków i biogazu. Jednakże, aby umożliwić działanie tych źródeł, konieczne jest odpowiednie dostosowanie sieci elektroenergetycznej.
Wzrost odmów przyłączeń ma istotny wpływ na inwestycje w rozbudowę sieci elektroenergetycznej. Nakłady inwestycyjne planowane przez największych operatorów systemów dystrybucyjnych na lata 2023-2028 wynoszą 72,7 mld zł, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z poprzednim okresem. Gawin zauważył, że ten wzrost nakładów wynika również z nowego modelu zwrotu z zaangażowanego kapitału, który obejmuje długoterminową perspektywę, sięgającą aż do 2028 r.
Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych (KET) w praktyce
Model ten jest efektem założeń Karty Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki (KET), które zaczynają być wdrażane. To ważny krok w kontekście rozwijania i modernizacji infrastruktury elektroenergetycznej w Polsce, co jest istotne z punktu widzenia zarówno zapewnienia stabilności systemu energetycznego, jak i realizacji celów związanych z polityką klimatyczną.
Odnawialne źródła energii stają się coraz bardziej istotne w kontekście walki ze zmianami klimatycznymi. Jednakże, aby umożliwić ich rozwój, konieczne są znaczące inwestycje w infrastrukturę energetyczną. Polska stoi teraz przed wyzwaniem dostosowania swojej elektroenergetyki do nowej rzeczywistości, gdzie odnawialne źródła energii odgrywają coraz większą rolę.
Komentarze (0)