Jak donosi „Rzeczpospolita”, ustalenie, że doszło do zmowy, nie było proste. Przedsiębiorstwa nie zawarły bowiem między sobą pisemnej umowy. Nie podniosły też stawek tego samego dnia, ale w bardzo niewielkich odstępach czasu. UOKiK udokumentował natomiast, że firmy prowadziły wzajemne ustalenia i na ich podstawie zmieniły ceny. Ale stosowane przez nie stawki były na prawie tym samym poziomie za określonej wielkości pojemnik. Sprawa dotyczyła lat 2006-2007. W 2008 r. firmy wycofały się z kwestionowanych praktyk.
Decyzja prezesa UOKiK nie jest jeszcze ostateczna. Firmy już się od niej odwołały. Uważają, że z zebranego materiału wyciągnięto fałszywe wnioski, a podwyżki były niezbędne ze względu na wzrost kosztów. Poza tym koszty firm odpadowych są do siebie zbliżone.
źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)