Pocieszające jest to, że jak odnotowuje URE jednocześnie w ubiegłym roku odnotowano najwyższy od 2015 r. poziom nakładów inwestycyjnych w tym sektorze, który wyniósł aż 4,73 mld zł, co jest kwotą o blisko 23 proc. większą niż w 2021 r.
Spadek mocy
„Miniony rok odznaczał się nieznacznym spadkiem mocy zainstalowanej oraz mocy zamówionej ciepłowni. Moc zainstalowana zmniejszyła się w ciągu roku z 54 GW do 53 GW, co oznacza spadek o 1,7 proc. Natomiast spadek mocy zamówionej kształtował się na poziomie 0,28 proc. (z 35,02 do 34,9 GW)” – czytamy w komunikacie .
W związku ze wzrostem kosztów ciepła systemowego spadła jego sprzedaż. W ciągu 2022 r. ciepłownie sprzedały ponad 357 tys. TJ ciepła, co stanowi spadek o ponad 7,2 proc. w stosunku do roku 2021.
Do produkcji ciepła w 2022 r. wciąż wykorzystywane były przed wszystkim węgiel kamienny i brunatny, które stanowiły 66,2 proc. zużytych paliw. Jednak w porównaniu do 2021 r. ich udział w miksie energetycznym obniżył się o 3 punkty procentowe. Wzrósł natomiast udział paliw gazowych, a także odnawialnych źródeł energii, który wyniósł już ponad 15 proc. Największy udział OZE odnotowano w województwach: podlaskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim.
Grubo poniżej zera
W 2022 r. po raz kolejny znacząco (o blisko 37 proc.) wzrosły koszty prowadzenia działalności ciepłowniczej. W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się przedsiębiorstwa wytwarzające energię elektryczną i ciepło w kogeneracji, dla których taryfy dla ciepła są zatwierdzane metodą uproszczoną i nie mogły być aktualizowane w ciągu roku.
W konsekwencji wysokich kosztów paliw oraz uprawnień do emisji CO2 rentowność brutto źródeł wytwarzających ciepło w kogeneracji spadła w 2022 r. do minus 38 proc., podczas gdy rentowność źródeł wytwarzających wyłącznie ciepło była lekko dodatnia i wyniosła 0,25 proc. (razem rentowność całej branży ciepłowniczej brutto wyniosła minus 22 proc.).
Komentarze (0)